W Funchal na Maderze odbędzie się dziś uroczystość nadania tamtejszemu lotnisku imienia piłkarza Cristiano Ronaldo. Ten pomysł wywołał spór między autonomicznym rządem wyspy a przedstawicielami rządu w Lizbonie. W opiniach na ten temat podzieleni są nie tylko politycy, ale też dziennikarze.

W Funchal na Maderze odbędzie się dziś uroczystość nadania tamtejszemu lotnisku imienia piłkarza Cristiano Ronaldo. Ten pomysł wywołał spór między autonomicznym rządem wyspy a przedstawicielami rządu w Lizbonie. W opiniach na ten temat podzieleni są nie tylko politycy, ale też dziennikarze.
Cristiano Ronaldo //GREGORIO CUNHA /PAP/EPA

Jak ustalił dziennik “Publico", rząd w Lizbonie nie jest przychylnie nastawiony do pomysłu zmiany nazwy Lotniska Madery na Lotnisko Madery im. Cristiano Ronaldo. Gazeta ustaliła, że socjalistyczny gabinet Antonio Costy za pośrednictwem ministerstwa planowania i infrastruktury zażądał już wyjaśnień w tej sprawie od spółki ANA, operatora portu lotniczego w Funchal.

Według portugalskich mediów sceptyczny wobec zmiany nazwy lotniska w Funchal, głównego miasta Madery, był również prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa. Według tygodnika “Expresso" próbował on przekonać słynnego piłkarza do rezygnacji z tego pomysłu. Ludzie z bliskiego otoczenia prezydenta rozmawiali z agentami Ronaldo, próbując przestrzec ich, że decyzja ta niesie ryzyko dla praw do wykorzystywania wizerunku piłkarza przez firmę obsługującą lotnisko - ujawnił lizboński tygodnik.

W poniedziałek negatywnie o zaplanowanej na dziś uroczystości wypowiedział się też portugalski dyplomata Francisco Seixas da Costa, według którego lotnisko w Funchal powinno nosić nazwę długoletniego premiera autonomicznego rządu Madery Alberto Joao Jardima. Dyplomata, który w przeszłości był sekretarzem stanu w rządzie Antonio Guterresa, obecnego sekretarza generalnego ONZ, stwierdził, że nazwisko piłkarza lepiej pasuje do stadionu. Pomysł zmiany nazwy lotniska uznał za “niesprawiedliwy i śmieszny".

Z opinią tą polemizuje lizboński ekonomista Miguel Monteiro, podkreślając, że Ronaldo zasługuje na honory. Dodał, że właśnie portugalska dyplomacja jest jednym z największych beneficjentów jego sukcesów. Ronaldo był i jest nieformalnym ambasadorem naszego kraju na całym świecie i pośrednio pomógł naszej dyplomacji promować Portugalię. Kwestia nadania lotnisku jego imienia nie tylko wiąże się z lepszą promocją Madery, ale przede wszystkim jest w pełni zasłużonym aktem uczczenia za życia człowieka, który już dziś jest jednym z najsłynniejszych Portugalczyków w historii - powiedział Monteiro.

Także szef autonomicznego rządu Madery Miguel Albuquerque uważa, że zmiana nazwy lotniska przyniesie tej wyspie same korzyści, a wszelka polemika jest nieuzasadniona. Decyzję o nazwaniu lotniska podjąłem wspólnie z Ronaldo na zasadzie dżentelmeńskiej umowy. Nie będzie on miał z tego tytułu żadnych korzyści finansowych - ujawnił Albuquerque.

32-letni Cristiano Ronaldo pochodzi z Funchal, w którym ma już m.in. swój pomnik, muzeum oraz plac swego imienia. Występujący na co dzień w Realu Madryt zawodnik zdobył w ubiegłym roku ze swoimi kolegami z reprezentacji Portugalii mistrzostwo Europy. W swoim dorobku Ronaldo ma m.in. cztery Złote Piłki, przyznawane najlepszemu piłkarzowi na świecie.

(MRod)