Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego zmierzy się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, które rundę wcześniej wyeliminowało z tych prestiżowych rozgrywek Barcelonę. Bardzo ciekawie zapowiada się także rywalizacja Realu Madryt z Liverpoolem. Losowanie par 1/4 finału Champions League przeprowadzono dzisiaj w Nyonie. Pierwsze ćwierćfinałowe starcia: 6 i 7 kwietnia.
W innej ćwierćfinałowej parze Manchester City zmierzy się z Borussią Dortmund, londyńska Chelsea spotka się natomiast z FC Porto.
Pierwsze pojedynki ćwierćfinału LM zaplanowane zostały na 6 i 7 kwietnia, rewanże rozegrane zostaną 13 i 14 kwietnia.
Wielki finał tegorocznych zmagań: 29 maja w Stambule.
Najciekawiej zapowiada się rywalizacja pomiędzy Bayernem Monachium i Paris Saint-Germain.
Będzie to powtórka z finału poprzedniej edycji Champions League. Wówczas w finałowym meczu górą był Bayern: w spotkaniu w Lizbonie w sierpniu 2020 wygrał 1:0.
Teraz będziemy mieli dwumecz, który na pewno przyniesie sporo emocji. Obie ekipy pokazały w 1/8 finału wysoką formę.
Bayern rozprawił się z Lazio Rzym, wygrywając 4:1 i 2:1, a PSG wyeliminowało Barcelonę, wygrywając w pierwszym meczu 4:1 i remisując w rewanżu 1:1.
Bardzo ciekawie zapowiada się również pojedynek Realu Madryt z Liverpoolem.
Ekipy Zinedine’a Zidane’a i Jürgena Kloppa ostatnio nie zachwycają, ale dość spokojnie przeszły przez 1/8 finału, eliminując Atalantę Bergamo i RB Lipsk.
Ani Real, ani Liverpool nie są na razie wymieniani jako faworyt do końcowego triumfu w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, ale na pewno stać ich na wiele.
W kolejnej parze rozpędzony ostatnimi zwycięstwami w Premier League Manchester City zmierzy się - ponownie - z rywalem z Niemiec: tym razem będzie to Borussia Dortmund z Erlingiem Haalandem - najlepszym dotąd strzelcem tej edycji Ligi Mistrzów.
Można się spodziewać, że - tak jak w 1/8 finału, gdy "The Citizens" mierzyli się z Borussią Mönchengladbach - niemiecko-angielska rywalizacja odbędzie się ze względu na pandemiczne obostrzenia na neutralnym terenie.
W ostatniej parze FC Porto, które niespodziewanie wyeliminowało z rozgrywek Juventus Turyn, powalczy z Chelsea Londyn, która wyrzuciła za burtę Atletico Madryt.
Faworytem tego pojedynku wydają się "The Blues", ale portugalska drużyna z pewnością będzie chciała sprawić kolejną niespodziankę.
