Cezary Kucharski i Radosław Majdan chcą zablokować start Zbigniewa Bońka w najbliższych wyborach na szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Byli piłkarze złożyli do ministerstwa sportu wniosek w tej sprawie. Piszą w nim, że Boniek łamie prawo i statut PZPN-u.

Cezary Kucharski i Radosław Majdan chcą zablokować start Zbigniewa Bońka w najbliższych wyborach na szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Byli piłkarze złożyli do ministerstwa sportu wniosek w tej sprawie. Piszą w nim, że Boniek łamie prawo i statut PZPN-u.
Cezary Kucharski i Radosław Majdan /Bartłomiej Zborowski /PAP

Cezary Kucharski i Radosław Majdan zdecydowali się na taki ruch, ponieważ popierają kontrkandydata Zbigniewa Bońka na szefa PZPN-u, Józefa Wojciechowskiego.

Pan Zbigniew Boniek nie zamieszkuje w Polsce, a statut PZPN mówi, że kandydatem na prezesa PZPN-u może być osoba, która zamieszkuje w Polsce - mówił Cezary Kucharski.

Jak podkreślał cztery lata temu również w był w opozycji do Zbigniewa Bońka.

Obecny prezes PZPN-u wielokrotnie mówił, że od ponad 30 lat jest zameldowany w Bydgoszczy. Wielokrotnie deklarował, że płaci podatki we Włoszech - kontruje Kucharski.

Innym zarzutem ma być fakt, że Boniek jest twarzą firmy bukmacherskiej, która jest w Polsce nielegalna.

Na pytanie gdzie mieszka, Boniek odpowiada, to co jest dla niego wygodne. W przypadku funkcji prezesa PZPN deklaruje, że mieszka w Polsce. Jeśli jednak chodzi o reklamowanie nielegalnie działającej w Polsce firmy bukmacherskiej, zasłania się włoskim obywatelstwem. Poza łamaniem ustawy hazardowej dochodzi aspekt moralny i etyczny. Sternik piłkarskiej centrali wspiera firmę, która odprowadza podatki za granicę - wtórował Radosław Majdan.

Prezes PZPN broni się, że podpisywał umowę, kiedy ta firma działa w Polsce legalnie, a poza tym jest za zmianami w ustawie hazardowej.

Zjazd wyborczy PZPN odbędzie się 28 października.

Zbigniew Boniek został wybrany na prezesa PZPN 26 października 2012 roku. Zastąpił na tym stanowisku Grzegorza Latę, który nie startował. W drugiej turze Boniek pokonał wówczas Edwarda Potoka, Romana Koseckiego i Zdzisława Kręcinę.


(j.)