Portugalia zremisowała z Irlandią Północną 1:1 (0:1) w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata. W Porto podobnie jak w Warszawie lało, ale w przeciwieństwie do Warszawy mecz rozegrano. W innych meczach eliminacji mundialu Niemcy zremisowali w grupie C ze Szwedami 4:4, choć prowadzili już 4:0. W końcówce spotkania grupy I wygraną stracili również Hiszpanie, którzy zremisowali z Francuzami 1:1.

Mecz Portugalii z Irlandią Północną miał być dla gospodarzy szansą na odbudowanie psychiczne po piątkowej porażce z Rosją 0:1 na moskiewskich Łużnikach. Cristiano Ronaldo i spółka dominowali na boisku niemal w całym spotkaniu, ale w 30. minucie dali się zaskoczyć rywalom. Szybko wyprowadzoną kontrę gości celnym strzałem w sytuacji sam na sam z Ruim Patricio wykorzystał Nial McGinn.
 
Niespodziewana utrata gola nie odebrała animuszu Portugalczykom, którzy coraz częściej atakowali gości. Irlandzka defensywa skutecznie jednak rozbijała te ataki na 16. metrze od bramki. Kilka doskonałych okazji do zdobycia gola zmarnowali Helder Postiga, Silvestre Varela, a także Ronaldo, który w drużynie narodowej wystąpił wczoraj po raz setny. Dzisiejszy jubilat był wszędzie tam, gdzie nie było piłki. Rzadko któreś z podań jego kolegów trafiało pod nogi kapitana zespołu - odnotowali dziennikarze Radia Renascenca.
 
Seria ataków na bramkę Irlandii Północnej zakończyła się sukcesem w 79. minucie, kiedy podanie Naniego wykorzystał płaskim strzałem w prawy róg bramki Helder Postiga.
 
W opinii portugalskich komentatorów głównym powodem gorszego od oczekiwań wyniku była słaba w wykonaniu podopiecznych Paulo Bento pierwsza połowa meczu. Po raz kolejny - po meczach z Luksemburgiem i Rosją - nasz zespół dał się zaskoczyć w pierwszej połowie spotkania utratą bramki i przez kolejną część musiał odrabiać straty. Taki scenariusz wprowadza niekorzystną presję i dezorganizację w szeregach naszego zespołu - podkreślał Hugo Gilberto, komentator telewizji RTP.
 
Sam Bento jako na główny powód remisu wskazał źle przeprowadzane ataki. Mamy ogromne problemy ze skutecznością. W drugiej połowie stworzyliśmy dużo dogodnych okazji do zdobycia gola. Niestety, wystarczyły one tylko na wyrównującą bramkę. Szkoda, że nie udało się usatysfakcjonować zgromadzonych na stadionie 50 tysięcy kibiców i zatrzeć złe wrażenie z piątkowej porażki w Rosji - mówił po meczu wyraźnie niezadowolony selekcjoner.

Remisy Niemców i Hiszpanów

W Berlinie prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli niemieccy kibice. Przez godzinę podopieczni Joachima Loewa robili na murawie, co chcieli, i po dwóch trafieniach urodzonego w Opolu Miroslava Klosego oraz bramkach Pera Mertesackera i Mesuta Oezila objęli prowadzenie 4:0. Za szybko jednak uwierzyli w zwycięstwo i musieli przełknąć gorzką pigułkę. Szwedzi zdołali doprowadzić do remisu 4:4 i to oni z podniesionymi głowami schodzili z murawy.
 
Co ciekawe, Niemcy jeszcze nigdy w historii nie oddali czterobramkowego prowadzenia. Loew po meczu tylko załamywał ręce. Jak stwierdził, czegoś takiego jeszcze nie widział.
 
W Madrycie natomiast Hiszpanie prowadzili z Francuzami już od 25. minuty meczu po golu obrońcy Sergio Ramosa. Po kwadransie mistrzowie świata powinni jeszcze podwyższyć wynik na 2:0, ale Cesc Fabregas nie potrafił pokonać z rzutu karnego Hugo Llorisa.
 
Po zmianie stron "Trójkolorowi" stworzyli sobie kilka okazji do wyrównania, ale nie wykorzystali żadnej z nich. Kiedy wydawało się już, że Hiszpanie odniosą 25. z rzędu zwycięstwo w meczu eliminacyjnym, kibiców gospodarzy zasmucił Olivier Giroud. Po dośrodkowaniu Francka Ribery'ego napastnik Arsenalu Londyn, który kilka minut wcześniej zmienił Karima Benzemę, pokonał Ikera Casillasa głową. Zdarzyło się to w 94. minucie spotkania.
 
Hiszpański bramkarz skapitulował po raz pierwszy od mniej więcej 800 minut. Poprzednio wyciągał piłkę z siatki w pierwszym meczu na Euro 2012 z Włochami (1:1), kiedy lepszy od niego okazał się napastnik Udinese Antonio di Natale.

Na murawy wybiegło wielu piłkarzy znanych z polskich boisk

W grupie A Belgia wygrała w Brukseli ze Szkocją 2:0, bramki padły w odstępie dwóch minut. W 69. minucie szkockiego bramkarza pokonał Christian Benteke, a w 71. wynik spotkania ustalił Vincent Kompany. W takich samych rozmiarach Chorwacja wygrała w Osijek z Walią i podobnie jak Belgia ma obecnie 10 punktów.
 
Z kolei w grupie B na prowadzeniu umocnili się Włosi, którzy w Mediolanie wygrali z Danią 3:1 po bramkach Riccardo Montolivo, Daniele De Rossi, Mario Balotelliego. Honorowego gola dla gości zdobył William Kvist.
 
W drugim spotkaniu w grupie B Czesi bezbramkowo zremisowali w Pradze z Bułgarią. W zespole gości zagrał pomocnik Lecha Poznań Aleksander Tonew.
 
W grupie D z dorobkiem 12 punktów prowadzą Holendrzy, którzy pokonali w Bukareszcie Rumunię 4:1. Gospodarze tego spotkania mają dziewięć punktów - podobnie jak Węgrzy, którzy zwyciężyli u siebie Turków 3:1. W trzecim spotkaniu w tej grupie Estonia wygrała na wyjeździe z Andorą 1:0. W zespole gości wystąpił bramkarz Wisły Kraków Siergiej Pareiko.
 
W grupie F na prowadzeniu pozostaje Rosja (12 punktów), która w Moskwie pokonała Azerbejdżan 1:0 po bramce Romana Szyrokowa z rzutu karnego. W innym spotkaniu Izrael odniósł u siebie zwycięstwo nad Luksemburgiem 3:0, a do 81. minuty w barwach gospodarzy występował pomocnik Wisły Kraków Maor Melikson.
 
W grupie G prowadzi Bośnia i Hercegowina, która na własnym boisku wygrała z Litwą 3:0. W zespole gości wystąpili Tadas Kijanskas z Korony Kielce, Mindaugas Panka z Ruchu Chorzów i Darvydas Sernas z KGHM Zagłębia Lubin.
 
Podobnie jak Bośniacy 10 punktów mają Grecy, którzy wygrali na wyjeździe ze Słowacją 1:0. Słowackiej bramki strzegł zawodnik Legii Warszawa Dusan Kuciak.
 
W grupie E Albania pokonała Słowenię 1:0. W drużynie gospodarzy zagrał napastnik Polonii Warszawa Edgar Cani, a wśród gości wystąpił obrońca Legii Marko Suler.

Wyniki wtorkowych meczów eliminacji piłkarskich mistrzostw świata:

Grupa A
Chorwacja - Walia   2:0 (1:0)
Macedonia - Serbia  1:0 (0:0)
Belgia - Szkocja    2:0 (0:0)
 
Grupa B
Czechy - Bułgaria  0:0         
Włochy - Dania     3:1 (2:1)    
 
Grupa C
Wyspy Owcze - Irlandia  1:4 (0:0)
Austria - Kazachstan    4:0 (1:0)
Niemcy - Szwecja        4:4 (3:0)
 
Grupa D
Andora - Estonia    0:1 (0:0)
Rumunia - Holandia  1:4 (1:3)
Węgry - Turcja      3:1 (1:1)
 
Grupa E
Cypr - Norwegia        1:3 (1:1)
Islandia - Szwajcaria  0:2 (0:0)
Albania - Słowenia     1:0 (1:0)
 
Grupa F
Rosja - Azerbejdżan         1:0 (0:0)
Izrael - Luksemburg         3:0 (2:0)
Portugalia - Irlandia Płn.  1:1 (0:1)
 
Grupa G
Łotwa - Liechtenstein         2:0 (1:0)
Bośnia i Hercegowina - Litwa  3:0 (3:0)
Słowacja - Grecja             0:1 (0:0)
 
Grupa H
Ukraina    - Czarnogóra  0:1 (0:1)
San Marino - Mołdawia    0:2 (0:0)
Polska - Anglia - przełożony na środę na godz. 17
   
Grupa I
Białoruś - Gruzja    2:0 (2:0)
Hiszpania - Francja  1:1 (1:0)