W Rio de Janeiro zaprezentowano oficjalnie futbolówkę, którą piłkarze będą zdobywać gole podczas brazylijskiego mundialu. Nazwę "Brazuca" wybrali internauci.

Piłka nożna to już od dawna nie "czucie i wiara", ale zdecydowanie bardziej "szkiełko i oko". Może nam się to podobać lub nie, ale tak właśnie jest. Specjalne programy komputerowe wyliczają wszystko - liczbę podań danego zawodnika w czasie meczu, pokonany przez niego dystans. To, co kilka lat temu było możliwe w grach komputerowych, teraz towarzyszy klubowym trenerom w ich codziennej pracy.

Niemal kosmiczna technologia wkroczyła też do produkcji wszystkich piłkarskich akcesoriów. Chodzi oczywiście o stroje, buty przygotowywane indywidualnie dla największych gwiazd, jak również piłki. To już nie są "szmacianki", tylko niemal perfekcyjne narzędzia tworzone przez długi czas w najlepszych laboratoriach.

Taka jest również Brazuca. Nazwę piłki na mundial 2014 wybrali internauci, a oznacza ona "brazylijski sposób bycia" - i pewnie już to będzie ją nieco definiować. Bo nowoczesna piłka musi być trochę niesforna - szczególnie dla bramkarzy. Jednak po mundialu w RPA, kiedy to golkiperzy nieprzerwanie narzekali na Jabulani, wydaje się, że w Brazylii piłka aż tak zwariowana nie będzie.

Brazuca to ponad dwa lata testów wykonywanych przez najlepszych piłkarzy i najlepsze drużyny świata. Zapewne FIFA w porozumieniu z producentem odbyła też testy nieoficjalne, kiedy to piłka w nieco innej kolorystyce udawała, że nie jest Brazucą. Na razie opinie są pozytywne. Zresztą twórcy nowej piłki wykorzystali technologię, która sprawdziła się przy Tango 12, czyli piłce stworzonej z myślą o polsko-ukraińskim Euro. Pewne modyfikacje powodują, że Brazuca będzie bardziej przyczepna, będzie łatwiej się prowadzić. I w ogóle będzie niesamowita. Prosty kawał skóry wypełniony powietrzem, który do niedawna królował na boiskach, można obejrzeć już tylko w muzeum albo w archiwalnych filmach.

(edbie)