"Jako Zarząd PZPN podjęliśmy jednogłośną decyzję o rozwiązaniu kontraktu z Paulo Sousą" - poinformował na Twitterze prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza. Portugalczyk ma zapłacić piłkarskiej centrali odszkodowanie zgodne z oczekiwaniami działaczy. Kilkanaście minut po komunikacie Kuleszy klub Flamengo ogłosił, że Sousa został nowym trenerem drużyny z Rio de Janeiro.

Kulesza napisał na Twitterze, że decyzja o rozwiązaniu umowy z Sousą zapadła jednogłośnie podczas popołudniowego spotkania zarządu PZPN.

Paulo Sousa jest już w Rio de Janeiro. Klub Flamengo ogłosił jego zatrudnienie. 51-latek podpisał kontrakt na dwa sezony.


W niedzielę prezes PZPN Cezary Kulesza przyznał, że selekcjoner poinformował go o chęci rozwiązania za porozumieniem stron kontraktu z powodu oferty z innego klubu. Szef polskiej federacji odmówił, a zachowanie Portugalczyka nazwał "skrajnie nieodpowiedzialnym, niezgodnym z wcześniejszymi deklaracjami trenera".

Od kilku dni m.in. brazylijskie media donosiły o rozmowach Sousy z klubami w Brazylii. Według nich Portugalczyk ma jeszcze dziś zostać szkoleniowcem Flamengo Rio de Janeiro.

Kontrakt Sousy z PZPN miał obowiązywać do marcowych baraży o awans do mistrzostw świata, z opcją przedłużenia w przypadku zakwalifikowania się na mundial.

Dyrektor biura zarządu PZPN Piotr Szefer przyznał, że zachowanie Sousy, sprzeczne z wcześniejszymi deklaracjami i poważnie godzące w przygotowania kadry do marcowych baraży, bardzo podważyło zaufanie do selekcjonera.

Nikt nie będzie zmuszać Paulo Sousy do tego, żeby prowadził reprezentację Polski. Więc jeżeli po jego stronie nie ma determinacji, motywacji i zaangażowania, to trudno wyobrazić sobie, aby przygotowywał naszą kadrę do najważniejszych meczów od kilku lat - przyznał wtedy Szefer, bliski współpracownik Kuleszy.

Na ogłoszenie nazwiska nowego selekcjonera (ma nim zostać Polak) na razie za wcześnie, oczywiście głównie z powodu niewyjaśnionej do końca sytuacji z Portugalczykiem.

Sousa bez sukcesów z reprezentacją Polski

Sousa pracował z reprezentacją Polski od końca stycznia 2021 roku, gdy zastąpił Jerzego Brzęczka.

W mistrzostwach Europy biało-czerwoni odpadli w czerwcu po fazie grupowej. W trzech spotkaniach wywalczyli jeden punkt. Na inaugurację ulegli niespodziewanie Słowacji 1:2, następnie zremisowali z Hiszpanią 1:1 i przegrali ze Szwecją 2:3.

W grupie eliminacji mistrzostw świata polscy piłkarze zajęli drugie miejsce (za Anglią) i wystąpią w marcowych barażach o awans. Porażka w listopadzie w Warszawie z Węgrami 1:2, bez m.in. odpoczywającego Roberta Lewandowskiego, sprawiła jednak, że nie byli rozstawieni i w pierwszej rundzie (półfinale) dwustopniowych baraży zagrają na wyjeździe. Los przydzielił im Rosję.

Półfinałowy mecz barażowy odbędzie się 24 marca na stadionie Łużniki w Moskwie. Zwycięzca tego spotkania zmierzy się w finale barażowym 29 marca u siebie z lepszym z pary Szwecja - Czechy.