Artur Boruc nie będzie już bronić bramki Bournemouth. Polski bramkarz podziękował na Instagramie angielskiemu klubowi za "piękną podróż". Media w Polsce spekulują, że teraz może podpisać kontrakt z Legią Warszawa.

Piękna podróż z Bournemouth dobiegła końca... Dziękuję za wasze wsparcie. Przesyłam ogrom miłości wszystkim członkom klubu. Nigdy o was nie zapomnę - napisał na Instagramie były reprezentant Polski, który w Bournemouth grał przez ostatnie sześć lat. W tym sezonie klub spadł z angielskiej ekstraklasy.

Od pewnego czasu w polskich mediach trwają spekulacje, że 40-letni Boruc może wrócić do Legii Warszawa. Zresztą sam piłkarz wielokrotnie powtarzał, że karierę chciałby zakończyć właśnie przy Łazienkowskiej. To właśnie stąd wyjechał 15 lat temu na Zachód, a jego pierwszym przystankiem był Celtic Glasgow.

Później 65-krotny reprezentant Polski przeniósł się kolejno do Fiorentiny, Southampton FC i ostatnio do AFC Bournemouth. W Legii grał przez sześć lat - między 1999 a 2005. Wystąpił w 88 meczach, z czego 69 w ekstraklasie, i strzelił jednego gola. W Serie A zaliczył 62 spotkania, w drugiej lidze angielskiej - 37, a w Premier League - 128.

Bronił bramki biało-czerwonych w mistrzostwach świata w Niemczech w 2006 roku oraz Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. Z drużyną narodową pożegnał się oficjalnie w listopadzie 2017.

Zawsze podkreślał, że pozostaje kibicem Legii, m.in. w 2007 roku prowadził doping jej kibiców podczas wyjazdowego meczu ligowego w Płocku, a w 2019 zasiadł w sektorze fanów stołecznej drużyny w trakcie meczu kwalifikacji Ligi Europy w Glasgow z Rangers FC.

Mistrzowie Polski, których pod koniec czerwca opuścił podstawowy golkiper Radosław Majecki przenosząc się do AS Monaco, mają w kadrze dwóch bramkarzy - doświadczonego Radosława Cierzniaka i młodego Wojciecha Muzyka. Na wypożyczeniu w Radomiaku jest z kolei Cezary Miszta.