Światowe media odnotowały zmianę agenta przez piłkarza reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego. W związku z tym ponownie odżyły spekulacje o jego odejściu z Bayernu Monachium.

Światowe media odnotowały zmianę agenta przez piłkarza reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego. W związku z tym ponownie odżyły spekulacje o jego odejściu z Bayernu Monachium.
Robert Lewandowski podczas meczu z Besiktasem Stambuł w 1/8 finału Ligi Mistrzów /LUKAS BARTH /PAP/EPA

Po 10 latach współpracy z Cezarym Kucharksim, Lewandowski związał się ze słynnym izraelskim menedżerem Pinim Zahavim. Informacje o tym podał dziennikarz Mateusz Borek.

Dla mnie to wielka duma i zaszczyt, że będę prowadził interesy jednego z najlepszych napastników na świecie - cytuje Zahaviego "Przegląd Sportowy".

Niemiecki portal "Reviersport" spekuluje, że zmiana agenta ma na celu transfer z Bayernu Monachium z Realu Madryt.

Lewandowski zmienia doradcę dla marzeń o Realu. Ta informacja powinna zaniepokoić kibiców Bayernu - głosi nagłówek "Reviersport".

Niemieckie media podają, że obowiązujący do 2021 roku kontrakt z Bayernu można wykupić za 160 mln euro, na co może sobie pozwolić Real Madryt. W sfinalizowaniu transakcji miałby pomóc Zahavi, który uczestniczył przy transferze Neymara z Barcelony do Paris Saint Germain (222 mln euro).

Ruch Lewandowskiego sprawił, że odżyły spekulacje o odejściu z Bayernu - podaje natomiast "Daily Mail", ale za chętnych na zakup Polaka podaje Barcelonę i PSG.

Dwa tygodnie temu hiszpański dziennik "Marca" poinformował, że ponownie aktualny jest transfer Lewandowskiego do Realu Madryt. Według tej gazety do spotkania obydwu stron miało dojść przed zamknięciem zimowego okna transferowego. Jednak do sfinalizowania transakcji miałoby dojść latem. 

Temat transferu Lewandowskiego do Realu Madryt pojawiał się w mediach już kilkakrotnie. Po raz pierwszy został podjęty po tym jak Polak jeszcze w barwach Borussii Dortmund strzelił "Królewskim" cztery gole w półfinale Ligi Mistrzów w 2013 roku (4:1).

Jednak rok później napastnik wybrał Bayern Monachium ze względu na znajomość Bundesligi i języka niemieckiego. Dlatego też nie miał problemów z aklimatyzacją w czołowym niemieckim klubie. Ponownie ten temat pojawił dwa lata później, ale Bayern nie dopuszczał możliwości sprzedania Polaka.

(ag)