​Dawid Kubacki wygrał konkurs indywidualny Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle Malince. Drugie miejsce zajął Maciej Kot, a trzecie Niemiec Karl Geiger. Na piątej pozycji uplasował się Stefan Hula. W finale nie wystąpił dwukrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch, który zajął w zawodach 31. miejsce.

​Dawid Kubacki wygrał konkurs indywidualny Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle Malince. Drugie miejsce zajął Maciej Kot, a trzecie Niemiec Karl Geiger. Na piątej pozycji uplasował się Stefan Hula. W finale nie wystąpił dwukrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch, który zajął w zawodach 31. miejsce.
Dawid Kubacki i Maciej Kot /Grzegorz Momot /PAP

Podopieczni trenera Stefana Horngachera zdominowali dwa konkursy inauguracyjne tegoroczną Letnią Grand Prix. W piątek Polacy triumfowali w zawodach drużynowych, w sobotę nie mieli sobie równych w rywalizacji indywidualnej.

Sobotnie zawody zaczęły się z problemami. Z powodu zbyt silnego wiatru organizatorzy musieli odwołać serię próbna oraz o pół godziny opóźnić pierwszą konkursową. Na szczęście później aura już nie sprawiała żadnych większych kłopotów, konkurs udał się sprawnie rozegrać.

Po pierwszej serii liderem był Kot po najdalszym skoku, gdy wylądował na 133. m. Drugie miejsce zajmował Geiger - 130 m, a trzecie Norweg Daniel-Andre Tande - 125,5 m.

Awansu do finału nie wywalczył Stoch, który miał 119 m.

Spóźniłem odbicie, później już nie było z czego dalej polecieć. Wczoraj było lepiej, dzisiaj zdecydowanie gorzej. To dla mnie jest bolesne, że nie wystąpię w finale, ale motywujące. Samo życie... Cieszę się, że koledzy z zespołu skaczą o wiele lepiej - powiedział Stoch po pierwszej serii.

W drugiej serii wyśmienitą formą błysnął Kubacki, który w pierwszej wylądował na 128. metrze i był ex aequo szósty ze Stefanem Hulą (126,5 m). Kubacki, najlepszy w polskiej ekipie w konkursie drużynowym, w finale oddał najdłuższy skok - 132,5 m, objął w konkursie prowadzenie i... spokojnie czekał na to, co zrobią pozostali jeszcze w stawce rywale.

Konkurenci jednak tak daleko nie polecieli. Żaden nie przekroczył granicy 130 m, najdalej - na 128. m wylądował Geiger, a Kot miał próbę o pół metra krótszą. W tej sytuacji nikt Kubackiemu nie zagroził, a lider prowadzący po pierwszej serii Kot spadł w klasyfikacji końcowej na drugie miejsce.

Hula miał 128 m i uplasował się na piątej pozycji, Piotr Żyła zajął 13. miejsce (125 i 124 m), a Jakub Wolny był 29. - 124 i 119,5 m.


(łł)