Legia Warszawa wygrała w Londynie z Chelsea 2:1 w ćwierćfinałowym rewanżu, ale odpadła z piłkarskiej Ligi Konferencji. "Zostawiliśmy na boisku serce" - mówi drużyna.

Piłkarze Legii Warszawa wygrali w Londynie z Chelsea 2:1 (1:1) w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Konferencji. 

Tydzień temu "The Blues" zwyciężyli w Polsce 3:0 i to oni awansowali do półfinału.

Piłkarze Legii w rewanżu musieli liczyć na cud, gdyż pierwszy mecz w Warszawie przegrali 0:3. Nawet najwięksi optymiści nie wierzyli w awans do półfinału. Do Londynu zespół trenera Goncalo Feio przyleciał bez kilku kontuzjowanych piłkarzy: napastnika Marca Guala, pomocnika Bartosza Kapustki, prawego obrońcy Pawła Wszołka i środkowego obrońcy Sergio Barcii.

Złotą rybkę poprosiłbym o to, żeby w rewanżu wygrać 4:0 - powiedział przed wylotem do Londynu trener Feio. Jego zespół wygrał niżej, ale było to pierwsze w historii zwycięstwo polskiej drużyny w Anglii w europejskich pucharach.

Legioniści piąty raz grali z angielską drużyną na wyjeździe. Ich dotychczasowy bilans to dwa remisy i dwie porażki. 

Wcześniej mierzyli się kolejno z Manchesterem United (1:1), Blackburn Rovers (0:0), Leicester City (1:3) oraz Aston Villą Birmingham (1:2). 

Czwartkowy mecz z Chelsea był 10. oficjalnym spotkaniem Legii przeciwko angielskiemu klubowi.

Polska drużyna "wygrała" również na trybunach. Doping kibiców Legii słychać było przez cały mecz i często był głośniejszy od wsparcia fanów Chelsea.