Pojedynek Manchesteru City z Bayernem Monachium to najciekawszy wieczorny mecz Ligi Mistrzów. Emocje zaczną się już o godz. 18 kiedy w Moskwie na boisko wyjdą piłkarze CSKA i Viktorii Pilzno. Interesująco zapowiada się też pojedynek Juventusu Turyn z Galatasaray Stambuł.

Manchester City i Bayern Monachium w miniony weekend nie rozpieściły swoich widzów. "The Citizens" przegrali z Aston Villą 2:3,  mimo że dwukrotnie obejmowali prowadzenie. To druga przegrana podopiecznych chilijskiego trenera Manuela Pellegriniego w tym sezonie ligi angielskiej. Plasują się dopiero na szóstej pozycji, ze stratą pięciu punktów do Arsenalu. Bawarczycy co prawda pokonali VfL Wolfsburg 1:0 po trafieniu Thomasa Muellera, ale od zdobywcy Ligi Mistrzów i aktualnego mistrza Niemiec oczekuje się po prostu o wiele lepszej gry. W grupie D powalczą też zespoły, które zdążyły się już przekonać jakie możliwości mają Bayern i Manchester City. CSKA Moskwa i Viktoria Pilzno przegrały z tymi rywalami po 0:3 i teraz w Moskwie powalczą o pierwsze punkty.

W grupie A ważny mecz czeka drugą drużynę z Manchesteru. United słabo zaczęli sezon w Premiership, do tego przegrali ostatni mecz z West Bromwich Albion 1:2. Teraz zagrają na trudnym terenie - w Doniecku. Siłę ognia "Czerwonych Diabłów" ma wzmocnić wracający po lekkim urazie Robin van Persie. Zabraknie kontuzjowanego Rio Ferdinanda. W drugim spotkaniu tej grupy zmierzą się zespoły, które w swoich ligach biją się co najwyżej o trzecie miejsce. Bayer Leverkusen - z Sebastianem Boenischem - podejmie Real Sociedad San Sebastian.

W grupie B ciężkie wyzwanie przed Juventusem Turyn, który zagra z Galatasaray Stambuł. Turecki klub kilka dni temu przejął włoski szkoleniowiec Roberto Mancini, a piłkarze na pewno będą chcieli się przed nowym szkoleniowcem wykazać. Pewnie po kolejne trzy punkty ma sięgnąć Real Madryt. "Królewscy" zagrają u siebie z FC Kopenhaga. Kibice nie zobaczą najdroższego piłkarze świata Garetha Bale'a. Powodem są problemy z mięśniem lewego uda.

W grupie C spotkają się drużyny, które w Lidze Mistrzów nie powinni odegrać większej roli - to Anderlecht Bruksela i Olympiakos Pireus. O wiele ciekawiej przedstawia się drugi mecz tej grupy, w którym Paris Saint-Germain podejmie Benfikę Lizbona. Naszą ambicją jest zdobyć tytuł, być mistrzami. To nie będzie łatwe, wszyscy to wiemy, jednak to jest właśnie naszym celem - mówił przed tym spotkaniem Zlatan Ibrahimović. Na razie paryżanie chcą objąć samodzielnie pierwsze miejsce w grupie, a do tego potrzebują zwycięstwa. Klub w lidze francuskiej idzie na razie jak burza. Benfica z kolei zaliczyła ostatnio w Portugalii wpadkę, remisując z niżej notowanym Belenenses.

(MRod)