Piłkarskim ringiem był wczoraj stadion najlepszej klubowej drużyny Europy, FC Porto - Estadio Dragao. Toczył się tam pojedynek Włochy-Szwecja. Po zaciętym meczu Azurri zremisowali ze Skandynawami 1:1. Gdyby drużyna z Italii przegrała, mogłaby pożegnać się z turniejem.

Włochy ze Szwecją na remis – ten podział punktów cieszy tylko Skandynawów. Trzy Korony zagrały słabiej niż z Bułgarami, ale urwały punkt Italii. Włosi mogą mieć pretensje tylko do siebie. Po golu Cassano w drugiej połowie cofnęli się do obrony i grali na utrzymanie wyniku. Gdyby nie błysk Ibrahimovicia 5 minut przed końcem, mieliby 3 punkty.

Napastnik Ajaxu w wyskoku tyłem do bramki posyła piłkę piętę pod poprzeczkę. Myślę, że to była najważniejsza i najładniejsza bramka w mojej reprezentacyjnej karierze - podsumował Ibrahimović. Włosi wicemistrzowie Europy mają tylko 2 punkty i mogą mieć poważne kłopoty z wyjściem z grupy.

Włosi grali wczoraj bez Francesco Tottiego, który ostatnio lepiej pluje niż gra. Najbardziej utytułowany szkoleniowiec w historii ligi włoskiej - Giovanni Trapattoni spodziewał się dyskwalifikacji, ponieważ od środy z pierwszą jedenastką za Tottiego trenował inny piłkarz Romy - Antonio Cassano.

Totti w czasie meczu opluł Duńczyka Christiana Poulsena i jeżeli zagra to dopiero w półfinale. Grupka włoskich kibiców przyniosła na mecz ze Szwedami transparent "Przepraszamy" - to przeprosiny za zachowanie swojego piłkarza.

Jeżeli chcecie osobiście zmierzyć się ze zdyskwalifikowany na 3 mecze Francesco Tottim zapraszamy na internetową stronę www.giava.com/sputott/ - a więc "Pluj z Tottim".

Aby awansować do ćwierćfinału, Włosi muszą nie tylko wygrać ostatni mecz grupowy z Bułgarią, ale i czekać na wynik spotkania Szwecja - Dania. Ta ostatnia jeszcze nie straciła bramki w tych mistrzostwach. W drugim meczu pokonała Bułgarię 2:0. Do drużyny wrócił Jesper Gronkjaer i od razu strzelił gola. Posłuchaj relacji specjalnego wysłannika RMF do Lizbony Pawła Sikory: