Aż cztery czerwone kartki i tylko jedną bramkę zobaczyli kibice w meczu Widzewa Łódź z Cracovią. Gola na wagę zwycięstwa i trzech punktów strzelił dla Widzewa Przemysław Oziębała.

Bramka dla łodzian padła już w 9 minucie spotkania. Adrian Budka dośrodkował z rzutu rożnego, Wojciech Kaczmarek nieskutecznie wybijał piłkę, ta spadła pod nogi Oziębały, który wpakował ją do pustej bramki.

Już pięć minut później Widzew grał w osłabieniu, bo po brutalnym faulu z boiska wyrzucony został Ugochukwu Ukah. Cracovia próbowała wykorzystać grę w przewadze, ale na jej drodze stawał bramkarz. Maciej Mielcarz w pięknym stylu obronił dwa strzały Koena van der Biezena.

W drugiej połowie "Pasy" ciągle próbowały doprowadzić do wyrównania, ale uderzenie Jana Hoska znów obronił Mielcarz. Sfrustrowani goście grali coraz ostrzej, co skończyło się dla nich fatalnie. Za żółte kartki boisko musieli opuścić kolejno: Milos Kosanović, Mateusz Bartczak i Bojan Puzigaca. W końcówce gospodarze mogli jeszcze podwyższyć wynik meczu, ale skończyło się na jednobramkowym zwycięstwie Widzewa.