Przesłuchano pierwszych spośród prawie 60 zatrzymanych w związku z aferą korupcyjną w tureckim futbolu. To efekty śledztwa dotyczącego ustawiania wyników meczów tureckiej ekstraklasy w ostatnim sezonie. Podejrzani są m.in. piłkarze Fenerbahce Stambuł oraz prezes klubu Aziza Yildrima.

Przesłuchani zostali m.in. Nigeryjczyk Emmanuel Emenike, który w poprzednim sezonie grał w Karabuekspor, a 25 maja podpisał kontrakt z zamieszanym w aferę mistrzem kraju, bramkarz Korcan Celikay z Sivasporu, którego zawodnikiem jest Kamil Grosicki oraz Sezer Oeztuerk, który wcześniej występował w Eskisehirspor, ale związał się już umową z Fenerbahce.

Przedstawiciele mistrza Turcji są podejrzani o wręczanie łapówek piłkarzom z zespołów rywali. Nigeryjczyk Emmanuel Emenike miał nie wystąpić w meczu z Fenerbahce w zamian za obietnicę transferu do tego klubu. Władze Karabuekspor zaprzeczyły podejrzeniom, wyjaśniając, że Nigeryjczyk był kontuzjowany, co ma potwierdzić zgromadzona dokumentacja medyczna. Faworyt wygrał, do transferu doszło, a mały klub zarobił na nim dziewięć milionów euro.

Trzy lata temu do tureckiego prawa wprowadzono nowe przepisy dotyczące korupcji w sporcie. Za ustawianie wyników meczu grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.