Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że jeden z młodych mężczyzn oskarżonych o okrutne zabójstwo 69-latka w Ostrowi Mazowieckiej (woj. mazowieckie), musi przejść dodatkowe badania psychiatryczne. W styczniu obaj oprawcy zostali nieprawomocnie skazani na 25 lat więzienia.
Sprawa dotyczy zbrodni z lipca 2023 roku. O zabójstwo w Ostrowi Mazowieckiej oskarżonych zostało dwóch młodych mężczyzn. Prokuratura zarzuciła im, że wspólnie zabili 69-latka, posługując się m.in. siekierą i metalowym prętem.
Śledczy przyjęli, że motywem zbrodni był rabunek. Mężczyźni zabrali swojej ofierze co najmniej 100 zł.
W styczniu sąd pierwszej instancji nieprawomocnie skazał obu oskarżonych na 25 lat więzienia. Przyjął, że zbrodnia miała motyw rabunkowy i nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących.
Apelacje złożyli obrońcy obu mężczyzn. Chcą łagodniejszej kwalifikacji prawnej i niższych kar, ewentualnie uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do pierwszej instancji.
Jeden z obrońców twierdzi, że oskarżeni chcieli jedynie porozmawiać z późniejszą ofiarą i dać mężczyźnie nauczkę. Miało rzekomo chodzić o zarzuty, że 69-latek wykorzystuje seksualnie młode dziewczęta (sąd pierwszej instancji uznał za niewiarygodne takie zeznania świadków).
Sąd Apelacyjny w Białymstoku uwzględnił wniosek jednego z obrońców, by jego klient został poddany dodatkowemu badaniu przez biegłych z zakresu psychiatrii. Taka opinia jest w aktach sprawy i była brana pod uwagę przez sąd pierwszej instancji. Oskarżony twierdzi jednak, że badanie było pobieżne i bardzo krótkie.
Powiedzieć, że żałuję to tak, jakbym nic nie powiedział - mówił przed sądem jeden z oskarżonych. Przekonywał, że w zakładzie karnym dotarło do niego, co zrobił. Przepraszał też bliskich ofiary i prosił o przymusowe skierowanie na leczenie uzależnienia od narkotyków.
Drugi mężczyzna też przekonywał, że żałuje, rozumie co zrobił i chce ponieść za to karę.
Nie chciałem go zabić, chciałem go jedynie pobić. Nie jestem osobą, która by poszła i zabiła człowieka, to nie miało się wydarzyć - mówił do składu sędziowskiego.


