Ważą się losy najstarszego zakładu uprawy roślin w Polsce. Chodzi o tzw. Szkółki Kórnickie, zlokalizowane pod Poznaniem. O ich likwidacji mówi się już od dłuższego czasu. Ponownie przełożono to w czasie. Jaka przyszłość czeka to miejsce?
Znajdujące się pod Poznaniem, tak zwane "Szkółki Kórnickie" to miejsce z kilkusetletnią tradycją. Założyła je rodzina Działyńskich, do której należał zamek i majątek w Kórniku. Stworzono tu jedną z największych kolekcji drzew i krzewów w Europie. W 1924 roku ostatni właściciel Kórnika, Władysław Zamoyski, przekazał majątek narodowi polskiemu.
Ziemię i zamek przejęła fundacja "Zakłady Kórnickie". W latach międzywojennych tereny rozrastały się i wszystko prężnie działało. W 1952 roku majątek fundacji przejęła Polska Akademia Nauk i szkółki stały się częścią Zakładu Doświadczalnego. Od lat nie prowadzi się tu już jednak badań naukowych. Miejsce to ma bardziej komercyjny charakter, który zdaniem PAN nie jest już dochodowy.
W związku z tym Polska Akademia Nauk już kilka lat temu poinformowała o zamiarze likwidacji zakładu. Ostatnim terminem, o którym mówiła głośno Polska Akademia Nauk był koniec 2022 roku. Jednak w Polskiej Akademii Nauk zmieniło się kierownictwo, które zastanawia się na nowo nad sprawą. Termin likwidacji został więc przełożony.
Kórnicko-Bnińskie Towarzystwo Kulturalne ma inny pomysł i walczy o utrzymanie tego miejsca. Chce by tereny po szkółkach i niedalekim gospodarstwie rolniczym w Dziećmierowie przejęła Fundacja Zakłady Kórnickie, która kontynuuje założenia i promuje dziedzictwo Władysława Zamoyskiego. W sumie to blisko 400 hektarów ziemi.
To powinna przejąć fundacja, która fantastycznie zajęłaby się tym miejscem, co już nie raz udowodniła. My piszemy petycje, listy otwarte do Polskiej Akademii Nauk, ale to wszystko potrzebuje czasu. Mam nadzieję, że trafi to wszystko w dobre ręce - mówi Kazimierz Krawiarz z Kórnicko-Bnińskiego Towarzystwa Kulturalnego.
Sama fundacja nie wyklucza takich kroków. Jednak wszystko zależy od rozmów i decyzji Polskiej Akademii Nauk.
