Zarzuty zniszczenia mienia, kierowania gróźb karalnych i posiadania narkotyków postawiła Prokuratura Rejonowa w Elblągu mężczyźnie, który zaatakował organizatora zgromadzenia w obronie życia - poinformował PAP w środę elbląski prokurator rejonowy Sławomir Karmowski.

Do zdarzenia doszło 5 maja w Elblągu w okolicach centrum handlowego. Tam odbywało się zgromadzenie, w którym uczestniczyły osoby opowiadające się za ochroną życia. Uczestnicy zgromadzenia mieli banery ze zdjęciami ukazującymi szczątki płodów i sprzęt nagłaśniający; publicznie odmawiali różaniec.

Ok. 17.00 podszedł do nich młody mężczyzna w kominiarce, połamał baner, uszkodził statyw od mikrofonu, zasilacz i wysięgnik do flagi. Podczas zajścia kierował do organizatora groźby karalne. Miał mówić, że ma on zakończyć zgromadzenie, bo w przeciwnym razie go pobije - podkreślił prokurator.

Jak podał prokurator Sławomir Karmowski, zamaskowany sprawca oddalił się z miejsca. Wezwano policję i przesłuchano pokrzywdzonego. Policja ustaliła sprawcę dzięki kamerom zainstalowanym na pobliskich sklepach. Ponadto organizator zgromadzenia utrwalił zajście swoją kamerą.

Sprawca został zatrzymany w ub. tygodniu. Usłyszał trzy zarzuty: zniszczenia mienia, kierowania gróźb karalnych i zmuszania do określonego zachowania oraz posiadania marihuany znacznej ilości.

W prokuraturze przyznał się do zarzuconych mu czynów i wyraził skruchę. Twierdzi, że działał pod wpływem impulsu, ponieważ jego małe dziecko przeraziło się zdjęć na banerze. Podejrzany tłumaczył, że podczas zajścia miał kominiarkę, bo jeździ w niej na rowerze i odruchowo ją nałożył - dodał prokurator.

Za zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Kierowanie gróźb karalnych jest zagrożone karą 3 lat więzienia, a posiadanie narkotyków karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Prokurator zastosował środki wolnościowe wobec podejrzanego: dozór, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego i kontaktowania z nim oraz zakaz opuszczania kraju