​Miasto Elbląg nie posiada kompetencji do pogłębienia torów wodnych na wewnętrznych przepływowych wodach morskich w granicach Portu Morskiego Elbląg. Pogłębienie 900 m toru wodnego do elbląskiego portu to zadanie Skarbu Państwa - oświadczył w piątek prezydent Elbląga Witold Wróblewski.

Podczas zwołanej konferencji prasowej prezydent Elbląga Witold Wróblewski powiedział, że otrzymał zamówioną "opinię prawną dotyczącą zakresu kompetencji do pogłębienia i utrzymania torów wodnych na wewnętrznych przepływowych wodach morskich w granicach Portu Morskiego w Elblągu". 

Sprawa dotyczy pogłębienia ostatniego odcinka toru wodnego przed portem morskim w Elblągu, bez czego nowa droga wodna wraz z Kanałem Żeglugowym przez Mierzeję Wiślaną nie będzie funkcjonalna.

Prace pogłębiarskie na rzece Elbląg wykonywane przez wykonawcę wybranego przez inwestora, czyli Urząd Morski w Gdyni, kończą się 900 m przed portem. Samorząd Elbląga uważa, że ten ostatni odcinek toru powinien wykonać inwestor (Skarb Państwa - Urząd Morski) a nie samorząd. 

Kto powinien zająć się budową?

Prezydent Elbląga powiedział, że z opinii prawnej wykonanej na zlecenie samorządu przez Centrum Ekspertyz i Analiz Prawnych i podpisanej przez prof. Politechniki Warszawskiej Roberta Suwaja wynika, że "Miasto Elbląg nie posiada kompetencji do realizacji zadań polegających na budowie, modernizacji lub utrzymaniu torów wodnych na wewnętrznych, przepływowych wodach morskich w granicach Portu Morskiego Elbląg".

Ekspertyza wskazuje, że "zadania Portu Morskiego Elbląg jako podmiotu zarządzającego sprowadzają się wyłącznie do możliwości prowadzenia budowy, modernizacji i utrzymania infrastruktury portowej znajdującej się na gruntach, którymi on gospodaruje, oraz utrzymania akwenu portowego."

Jak wskazał prezydent Elbląga, z opracowania wynika, że "wydatkowanie środków własnych, pochodzących z budżetu jednostki samorządu terytorialnego na prowadzenie budowy, modernizacji i utrzymania infrastruktury zapewniającej dostęp do portów i przystani morskich przez Port Morski Elbląg stanowić będzie naruszenie zasad dokonywania wydatków ze środków publicznych jako realizujących cele, dla których środki powinny być określone w ustawie budżetowej na zadania publiczne z zakresu administracji rządowej".

To jasna odpowiedź. To zadanie Skarbu Państwa, rządu i powinien to wykonać Urząd Morski, a nie próbuje się przerzucić to zadanie na Miasto Elbląg - mówił Wróblewski. Podkreślił, że "przerzucanie zadania pogłębienia 900 m toru wodnego na prezydenta Elbląga jest nielogiczne". 

Dlaczego Urząd Morski pogłębia rzekę Elbląg od strony Zalewu Wiślanego na odcinku 2,9 km, mimo iż rzeka graniczy z gruntami gminy Elbląg i miasta Elbląg, i w tym zakresie gminy nie muszą partycypować w kosztach pogłębienia? Jednocześnie rząd wskazuje, że ostatnie 900 m musi z własnych finansów pogłębić miasto Elbląg - mówił prezydent Elbląga. 

Nie ma logicznej przesłanki i ekspertyza o tym jednoznacznie przesądza - zaznaczył Wróblewski. Zaapelował, by "rząd przekopał do końca" nową drogę wodną włącznie z ostatnim, 900-metrowym odcinkiem do portu w Elblągu.

Pytany, jaki jest koszt pogłębienia tego odcinka, wskazał, że może to być kwota od 60 mln zł do 100 mln zł.

PAP poprosiła o komentarz dotyczący pogłębienia 900 m toru wodnego do portu w Elblągu Urząd Morski w Gdyni i Ministerstwo Infrastruktury.

Nie mieliśmy okazji zapoznać się z analizą. Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską jest realizowana w ramach przyjętego programu wieloletniego - przekazała rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni Magdalena Kierzkowska. 

Ministerstwo Infrastruktury nie nadesłało jeszcze odpowiedzi.