Uruchomienie w niedzielę syren alarmowych dla uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej w obecnej sytuacji jest co najmniej nieroztropne - podkreślił prezydent Wrocławia. Jacek Sutryk zaapelował do wojewody dolnośląskiego o uchylenie tej decyzji.

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk  napisał w mediach społecznościowych, że od samego początku wojny w Ukrainie jej obywatele znajdują schronienie we Wrocławiu. Tu na nowo próbują zorganizować sobie życie, tu próbują zapomnieć o wojennym dramacie, strachu, łzach. W sytuacji ich traumy najważniejsze jest zapewnienie im należytego komfortu psychicznego – podkreślił.

Zdaniem Sutryka, uruchomienie w niedzielę syren alarmowych dla uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej jest w obecnej sytuacji co najmniej nieroztropne. 

W związku z tym informuję, że zwróciłem się do wojewody dolnośląskiego Jarosława Obremskiego o wycofanie się z tej decyzji. Przypomnę, że cisza i zaduma są czasem najlepszym możliwym wyrazem szacunku i pamięci o tych, których z nami już nie ma. I do tego też zachęcam tych, którzy chcą w sposób godny wspominać ofiary katastrofy – napisał prezydent miasta. 

Jak podkreślił sprzeciwia się temu, żeby w niedzielę we Wrocławiu i innych polskich miastach zawyły syreny.

Syreny nie zostaną włączone także w innych  dolnośląskich miastach, w tym w Jeleniej Górze i Świdnicy.

Decyzję o uruchomieniu na terenie całego kraju syren w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej podjęło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.  10 kwietnia br. o godz. 8:41, zgodnie z przepisami zostanie uruchomiony ciągły dźwięk syren. Mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności. Informacja o uruchomieniu syren została przekazana mieszkańcom z 24-godzinnym wyprzedzeniem, również za pośrednictwem Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO) - poinformował resort.