Zapłakana pięciolatka biegła boso po skrzyżowaniu w Tomaszowie Mazowieckim. Zaopiekowała się nią przechodząca kobieta, która wezwała policję. Rodzice dziewczynki byli pijani.

Policjanci kilka ulic dalej od miejsca zdarzenia zauważyli kobietę, która na widok radiowozu zaczęła machać rękoma. Gdy do niej podjechali, okazało się że poszukuje swojej 5-letniej córki, która oddaliła się z posesji.

Badanie wykazało, że kobieta miała w organizmie blisko 3,5 promila alkoholu. Pijany był też ojciec dziewczynki - miał blisko 3 promile. W domu była jeszcze dwójka dzieci w wieku 3 i 6 lat. Po konsultacji z sędzią rodzinnym i pracownikami MOPS-u podjęto decyzję o przekazaniu trójki rodzeństwa pod opiekę pogotowia opiekuńczego - podała policja.

Pijani rodzice ostali zatrzymani. Noc spędzili w celi, a po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzut narażenia córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. O dalszym losie rodziny zadecyduje sąd. Nieodpowiedzialnym rodzicom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.