Żółty sweterek, w który ubrana była 3-letnia Krystyna Serafin podczas wywózki 10 lutego 1940 r., jest wśród pamiątek na wystawie dokumentującej pierwszą masową deportację Polaków na Sybir. Ekspozycja została otwarta w czwartek w zabytkowym forcie Skotniki w Krakowie.

Na wystawie "Zesłani na Sybir" są zdjęcia, dokumenty, filmy, przedmioty - m.in. drewniane walizki, w których cały dobytek musieli zabrać Polacy wypędzeni na Syberię. W oczy rzuca się żółty dziecięcy sweterek. 3-letnia Krystyna Serafin miała go na sobie podczas wywózki 10 lutego 1940 r. Dziecko zostało deportowane razem z rodziną z Pińska do obwodu archangielskiego ZSRS. Ubranko przetrwało Sybir, Iran, Afrykę. Następnie przez lata życia Krystyny Serafin-Pryjomko w Wielkiej Brytanii i Polsce stało się jej relikwią, będącą symbolem przeżytej traumy.

Bardzo dobrze pamiętam, jak mamusia kupiła mi ten sweterek jesienią 39 r. z myślą, że zima się zbliżała. Pamiętam jak szłam ulicami Pińska i podskakiwałam całą drogę mówiąc, że jestem jak kurczaczek, żółta jak kurczaczek. I w tym sweterku kilka miesięcy później NKWD nas wywiozło - moją mamę i nas czworo rodzeństwa. Ojca nie było, bo dwa dni wcześniej przedarł się na stronę okupowaną przez Niemców, miał być aresztowany - wspominała w czwartek w rozmowie z dziennikarzami Krystyna Serafin-Pryjomko.

Zapytana o to, co pamięta z Sybiru, odpowiedziała: Głód i zimno. Dwa lata spędziła nad Morzem Białym. Potem była dwumiesięczna podróż bydlęcymi wagonami do Krasnowodzka nad Morze Kaspijskie. To był koszmar - wspominała pani Krystyna. Tam wsiedli na przedostatni statek, który opuszczał Rosję z armią gen. Andersa. Wejść na pokład mogli tylko ci, którzy mieli rodzinę w wojsku. Serafinowie nie mieli. Matka zapytała żołnierza w porcie, czy ma rodzinę. Kiedy odpowiedział, że nie, poprosiła go, by mogli w z nim wejść na pokład. Tak dotarli do Afryki - w Tanzanii spędzili sześć lat. Później wyemigrowali do Anglii.

Wystawa powstała z okazji 83. rocznicy pierwszej masowej deportacji Polakówna Syberię. Zorganizowało ją Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń Uniwersytetu Pedagogicznego, którego siedziba mieści się w forcie Skotniki nr 52 i ½. Współorganizatorem ekspozycji jest krakowski oddział Związku Sybiraków.

10 lutego 1940 r. rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir, przeprowadzona przez NKWD. W głąb Związku Sowieckiego wywieziono ok. 140 tys. obywateli polskich. Wielu umarło już w drodze, tysiące nie wróciły do kraju. Wśród deportowanych były głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei ze wschodnich obszarów przedwojennej Polski.

W latach 1940-1941 sowieci przeprowadzili cztery masowe deportacje obywateli polskich. Druga odbyła się 13 kwietnia 1940 r. W jej wyniku wysiedlono głównie rodziny osób przetrzymywanych w obozach jenieckich oraz więzionych i aresztowanych. Trzecia tura wywózek odbyła się 29 czerwca 1940 r. i dotknęła głównie tzw. bieżeńców, czyli uciekinierów spod okupacji niemieckiej, zaś czwarta - w maju i czerwcu 1941 r. Wysiedleniu podlegali przede wszystkim członkowie konspiracji i ich bliscy, rodziny osób rozstrzelanych, aresztowanych za "działalność kontrrewolucyjną", ukrywających się lub zbiegłych pod okupację niemiecką.

Według danych zarządu głównego Związku Sybiraków w tych czterech deportacjach wywieziono ponad 1,3 mln obywateli polskich (różne źródła wskazują różne liczby).