Słabe wyniki norweskich skoczków narciarskich w ich ostatnich startach w Pucharze Świata sprawiły, że w zbliżających się konkursach w niemieckim Oberstdorfie norweska reprezentacja liczyć będzie zaledwie… trzech zawodników. Pozostali mają szukać formy na mistrzostwa świata w Lahti.

Słabe wyniki norweskich skoczków narciarskich w ich ostatnich startach w Pucharze Świata sprawiły, że w zbliżających się konkursach w niemieckim Oberstdorfie norweska reprezentacja liczyć będzie zaledwie… trzech zawodników. Pozostali mają szukać formy na mistrzostwa świata w Lahti.
Norweg Daniel-Andre Tande podczas niedzielnego konkursu w niemieckim Willingen /HASAN BRATIC /PAP/EPA

Rywalizacja w Oberstdorfie zaplanowana jest w dniach 4-5 lutego. Spośród Norwegów wystartują tam jedynie Daniel-Andre Tande, Andreas Stjernen i Robert Johansson.

Reszta pozostanie w domu i będzie ciężko trenować, aby znaleźć formę na mistrzostwa świata w Lahti - oświadczył na antenie telewizji NRK trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl. Odbędą się one już wkrótce, a my nie mamy satysfakcjonujących wyników ani, co gorsza, koncepcji na ich poprawienie - przyznał.

NRK przypomniała natomiast, że w ostatnim konkursie drużynowym w Willingen reprezentacja Norwegii "nic konkretnego nie pokazała i zajęła dopiero słabe piąte miejsce, tracąc aż 153 punkty do zwycięskiej Polski".

Stoeckl przyznał, że część drużyny po prostu nie ma formy, więc - jak stwierdził - nie można sobie jeździć na różne zawody tylko dlatego, że się odbywają.

Ubiegły sezon był dla nas bardzo dobry, lecz w tym nie możemy się odnaleźć. Dlatego będziemy trenować w Norwegii, aby znaleźć to coś, co będzie potrzebne do walki w Lahti - podkreślił.

MŚ w narciarstwie klasycznym w Lahti rozpoczną się 23 lutego i potrwają do 5 marca.

(e)