Podróżowała autostopem z dzieckiem przy kilkunastostopniowym mrozie - teraz może jej grozić utrata praw rodzicielskich. Przedwczoraj policjanci pomogli mieszkance Iławy na Mazurach, która chciała dojechać autostopem do warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Jej 9-letnia córka pilnie potrzebowała konsultacji z okulistą. Kobieta przekonywała, że zdecydowała się na podróż autostopem z desperacji, bo nie miała pieniędzy na bilet.

Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Iławie twierdzą jednak co innego. Według nich kobieta miała pieniądze, w poniedziałek dostała zapomogę specjalnie na podróż do Warszawy. Mimo to przy kilkunastostopniowym mrozie wybrała autostop, dlatego pracownicy ośrodka pomocy społecznej wraz z kuratorem będą teraz zastanawiali się nad wnioskiem o odebranie jej praw rodzicielskich. Kobietę próbuje usprawiedliwiać babcia 9-letniej Wiktorii. Przekonuje, że autostop wynikał z chęci zaoszczędzenia, by mieć na leczenie kolejnego dziecka.

Szefowa iławskiego MOPSu Irena Kasprzycka odpowiada krótko, że wystarczyło się zgłosić. Według babci, kobieta po prostu wstydziła się prosić o pieniądze.

Od wczoraj zgłasza się coraz więcej osób prywatnych, które chcą pomóc rodzinie. Iławski MOPS obiecuje, że niebawem uruchomi specjalne konto.