Szum morza, krzyki mew, piasek, parasol i parawan. To jednak nie plaża nad Bałtykiem, a narciarski stok w Jurgowie, gdzie dziś termometry pokazywały minus 16 stopni. Na taki oryginalny i (co tu dużo ukrywać) ekstremalny pomysł wpadły pomorskie agencje promocyjne. W ten sposób przypominają narciarzom, gdzie pojechać latem.

Otuleni w ciepłe ubrania narciarze w Jurgowie przecierali oczy ze zdumienia: prawdziwa plaża w środku srogiej zimy, a na plaży dwie roznegliżowanie panie w okularach przeciwsłonecznych. Czy naprawdę nie jest im zimno? Mamy tu cieplutko jak w lecie - zapewniają.

Plaża jest specjalnie przygotowana - zapewnia Marcin Gajownik z Agencji Promocji Miast i Regionów, która przygotowała tę akcję. Specjalne promienniki, nadmuchy, koce ogrzewające, także jesteśmy na te sporty plażowo-ekstremalne przygotowani - dodaje.

A co na to narciarze? Bardzo chętnie bym został tutaj - zapewnia jeden z narciarzy. Ze względu na Bałtyk i na dziewczyny. Choć na dziewczyny - bardziej - dodaje po krótkim zastanowieniu.

Jakoś znacznie bardziej ta akcja promocyjna podoba się panom. Panie udają, że spieszą się na pobliski wyciąg narciarski i spoglądają na leżaki nieco z ukosa. Pewnie znacznie bardziej by im się ten pomysł spodobał, gdyby same mogły się wygrzewać skąpo odziane na leżakach. Ale pewnie wtedy to ich mężowie patrzyliby nieco z ukosa.