​Należy "nawet założyć scenariusz związany z tym, że będzie potrzeba ewakuacji mieszkańców" - stwierdził burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Krakowie. Również dziś w Trzebini powstało kolejne zapadlisko.

Po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego głos zabrał Główny Geolog Kraju. Powiedział on, że zlokalizowano 481 miejsc, w których potencjalnie mogą powstać kolejne zapadliska w TrzebiniO tym, co powiedział, przeczytacie TUTAJ.

Jak zauważył burmistrz Trzebini, "481 potencjalnych deformacji - to naprawdę nie napawa optymizmem".

Wręcz odwrotnie: powoduje, że należy szybko przygotować się do tego i nawet założyć scenariusz związany z tym, że będzie potrzeba ewakuacji mieszkańców. Tereny wyznaczone przez służby pana ministra wskazały kilka obiektów, które znajdują się w reaktywowanych miejscach, gdzie w przyszłości były deformacje nieciągłe - powiedział Jarosław Okoczuk.

Dziennikarka RMF FM Marlena Chudzio zapytała burmistrza Trzebini o to, które miejsca są najbardziej zagrożone.

Zostały wyznaczone cztery obszary - jest to obszar ulicy Młyńskiej, jest to obszar niedaleko zabudowania przy Misiurach, jak i również osiedle Trentowiec - powiedział Jarosław Okoczuk.

Dlatego też do obszarów objętych już wcześniejszymi komunikatami o występowaniu ryzyka zapadlisk, to jest rejonu cmentarza, ogródków działkowych, nasypu kolejowego, dołączyć należy rejon ul. Górniczej, Jana Pawła II (zwłaszcza rejon obecnie nieistniejącego osiedla górniczego) oraz rejon osiedla Misiury, które znajdują się w odległości kilkudziesięciu metrów od zabudowań oraz stare zlikwidowane formy zapadliskowe w rejonie ul. Młyńskiej.

Większość z wyznaczonych 481 miejsc zagrożonych zapadliskami znajduje w obszarze zalesionym, 38 jest w bliskim sąsiedztwie zabudowań. Dziś zdecydowano, że wszystkie zagrożone miejsca będą oznakowane.

Również dziś w Trzebini po raz kolejny zapadła się ziemia. Więcej informacji TUTAJ.

Opracowanie: