"Sytuacja jest niestabilna, elektoraty się przerzucają; Robert Biedroń nabiera energii w czasie spotkań, a tych nie można było robić" - tak szef SLD Włodzimierz Czarzasty odniósł się we wtorek do sondażu dla "DGP" i RMF FM, w którym kandydat Lewicy na prezydenta uzyskał ok. 2 proc. poparcia.

W sondażu dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM wykonanym przez United Survey wynika, że kandydat Lewicy Robert Biedroń na nieco ponad 2 proc. poparcia.

Czarzasty w Onet Rano stwierdził, że ludzi o poglądach lewicowych w Polsce jest między 15 a 20 proc. W związku z tym tutaj bym jasnych tez nie stawiał. Jeśli chodzi o kampanię prezydencką, to jest kampania zadziwiająca, to jest kampania tysiąca zwrotów. Już w drugiej turze były przynajmniej trzy osoby na 100 proc., a jest w tej chwili czwarta - zauważył wicemarszałek Sejmu. Jak zauważył, że każdy sondaż daje odmienne wyniki.

Szef SLD pytany dlaczego Robert Biedroń nie może dołączyć do czołówki sondażowej wskazał na zmienne poparcie także dla lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Elektoraty się przerzucają, sytuacja jest niestabilna. Robert to jest taki gość, który kocha ulice, Robert to jest taki gość, który musi mieć spotkania. Nabiera energii przy spotkaniach i pokazuje swoją energię w trakcie spotkań, których nie można było robić - podkreślił wicemarszałek Sejmu.

Myślę, że najbliższe tygodnie mogą pokazać naprawdę ciekawe rzeczy. Myślę, że sondaże mogą pokazać bardzo wyraźnie spłaszczenie trzech albo czterech kandydatów w wyborach -  zaznaczył Czarzasty.

W pierwszej turze wygrywa Duda, w drugiej prezydent nie może być pewny zwycięstwa



Zgodnie z sondażem, w I turze wyborów prezydenckich wygrywa Andrzej Duda z wynikiem 41,2 procent. Drugi jest kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski - 27 procent. Wyprzedza on wyraźnie Szymona Hołownię na którego zagłosowałoby 12 procent respondentów.

Czwarty jest kandydat PSL Władysław Kosiniak-Kamysz z wynikiem 7 procent. Na Krzysztofa Bosaka zagłosowałoby 6,6 proc. wyborców, a na Roberta Biedronia 2,2 procent. 4 procent pytanych nie potrafiło wskazać swojego kandydata.

Z pierwszej części sondażu wynika, że urzędujący prezydent Andrzej Duda nie ma szans na przekroczenie granicy 50 procent i wygranie wyborów w I turze. Gdyby do drugiej tury wszedł Rafał Trzaskowski, to Andrzej Duda uzyskałby wynik 44,5 procent głosów. Kandydat Koalicji Obywatelskiej mógłby liczyć na 44,3 procent głosów. 6,70 proc. wyborców nie wie, na kogo oddałoby głos w tym pojedynku, a 4,50 proc. wolałoby nie brać udział w takim wyborze. 

Bardzo zbliżony wynik do prezydenta w bezpośrednim pojedynku uzyskuje także Szymon Hołownia. W II turze uzyskałby 43,1 procent głosów, a Andrzej Duda wygrałby z nim tylko o 0,3 procent. W przypadku wejścia do II tury wyborów Władysława Kosiniaka-Kamysza, kandydat PSL-Koalicji Polskiej uzyskałby taki sam wynik jak Andrzej Duda - 45,3 procent.

WIĘCEJ O SONDAŻU PRZECZYTASZ TUTAJ: Sondaż dla RMF FM i „DGP”: Kosiniak-Kamysz, Hołownia i Trzaskowski depczą po piętach Dudzie w II turze