"Pewne korekty" powinny nastąpić w składzie nowego rządu Prawa i Sprawiedliwości, który ma być znany w ciągu dwóch - trzech tygodni. Wiadomo, że Zjednoczona Prawica nie musi się z nikim układać, bo PiS wygrał wybory parlamentarne z wynikiem 43,59 proc., co daje 235 mandatów w Sejmie - może więc rządzić samodzielnie.

O "pewnych korektach w konstrukcji rządu" mówił wicepremier Jacek Sasin. Jak stwierdził, "potrzeba nowego przemyślenia w konstrukcji w obszarze resortów gospodarczych". To może potwierdzać wcześniejsze informacje o planach konsolidacji tych ministerstw i stworzenia jednego superresoru gospodarczego.

Nieoficjalnie mówi się też o stanowisku wicepremiera dla Zbigniewa Ziobry, który raczej będzie chciał przy tym zachować tekę ministra sprawiedliwości.

W kontekście wymiany ministrów często pada też nazwisko Jacka Czaputowicza, który miałby pożegnać się z MSZ-tem. W jego miejsce typuje się kogoś z Porozumienia Jarosława Gowina - być może nawet jego szefa, obecnego ministra nauki.

Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker w rozmowie z "Super Expressem" powiedział, że zmiany w składzie rządu "to dyskusja wewnątrz obozu politycznego na najbliższe dni".

Mamy dobry, stabilny rząd, który realizuje strategię naszego środowiska politycznego. Działa skutecznie, dobrze, ale wiadomo, że ze względu chociażby na realizację programu pewne korekty będą. Nie wydaje mi się, żeby to były poważne zmiany - zaznaczył.

Dodał, że jest "wielu ministrów, którzy mogą się zastanawiać nad tym, jak będzie wyglądała ich polityczna przyszłość".

Opracowanie: