Z ustaleń sztabów Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego wynika, że środowa debata będzie miała taką samą formułę jak niedzielna: kandydaci odpowiedzą na 9 pytań w 3 blokach. Nadal nie wiadomo, czy politycy będą mogli zadawać sobie nawzajem pytania.

Na razie wiadomo, że debata ma przebiegać w taki sam sposób jak debata niedzielna: dziewięć pytań, te same bloki tematyczne co w niedzielę (sprawy społeczne, gospodarka oraz polityka zagraniczna i bezpieczeństwo), trzy pytania z każdego bloku. To są te ustalenia, które na razie obowiązują. Możliwe, że sztaby ustalą jakieś modyfikacje - powiedziała rzeczniczka sztabu Komorowskiego Małgorzata Kidawa-Błońska. Według niej, wszystko wskazuje na to, że środowa debata - podobnie jak niedzielna - odbędzie się w studiu TVP.

Pytana, czy kandydaci tym razem będą mogli nie tylko odpowiadać na pytania zadawane przez prowadzących, ale też "przepytywać" siebie nawzajem, Kidawa-Błońska odpowiedziała na razie obowiązuje ustalenie, że środowa debata będzie w samej takiej formule jak w niedzielę. To już od szefów sztabów zależy, w jakim kierunku to pójdzie. Ale do tego potrzebne jest ich spotkanie. My chcieliśmy pytań bezpośrednich. Rozumiem, że skoro teraz jest wola obu sztabów, aby pytania były, to znajdziemy rozwiązanie.

Według szefowej sztabu Kaczyńskiego Joanny Kluzik-Rostkowskiej podczas ubiegłotygodniowych spotkań ustalono taką samą formułę zarówno niedzielnej, jak i środowej debaty. Kluzik-Rostkowska podkreśliła, że w sprawie debat Komorowski-Kaczyński odbyły się dwa spotkania, w pierwszym z nich uczestniczyła ze strony PiS ona sama i Adam Bielan, a ze strony PO - Grzegorz Schetyna i Sławomir Nowak.

Inicjatywa "interakcji" podczas debaty - jak powiedziała Kluzik-Rostkowska - wyszła od Nowaka, na co sztabowcy PiS przystali. Jednak - dodała - ostatecznie uczestnicy spotkania doszli do wniosku, że pytań wzajemnych nie będzie. Kolejne spotkanie - mówiła Kluzik-Rostkowska - odbyło się w TVP i uczestniczący w nim Sławomir Nitras poprosił o włączenie pytań wzajemnych do debaty. "My odpowiedzieliśmy: dobrze" - dodała.Ku naszemu wielkiemu zadziwieniu następnego dnia rano odbyła się konferencja Sławomira Nowaka, który mówił, że absolutnie żadnej interakcji nie będzie - oświadczyła.

Pytana, czy w środowej debacie dojdzie do pytań wzajemnych kandydatów, Kluzik-Rostkowska powiedziała: jeżeli sztab Bronisława Komorowskiego zmieni zdanie i będzie chciał jakiejś innej formuły debaty, czyli zmieni zdanie tak naprawdę marszałek Komorowski, to jesteśmy gotowi do rozmów.