Szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego zaapelowała do Bronisława Komorowskiego, by powstrzymał Janusza Palikota przed zakłócaniem wiecu prezesa PiS w Lublinie. Palikot organizuje dzisiaj wiec w tym samym miejscu i czasie, w którym zapowiedziane jest spotkanie Kaczyńskiego z wyborcami.

Oba spotkania mają odbyć się na Placu Litewskim w centrum miasta o godzinie 16.

Kluzik-Rostkowska mówiła na konferencji prasowej, że od wczoraj dochodzą do PiS bardzo niepokojące wieści (...), że Janusz Palikot będzie dzisiaj starał się wszystkimi możliwymi sposobami zakłócić spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Lublina. (…) W związku z tym ja bardzo apeluję do pana marszałka Komorowskiego, żeby powstrzymał swojego przyjaciela Janusza Palikota przed tego typu agresywną kampanią.

Posłanka PiS stwierdziła ponadto, że jeżeli pan Bronisław Komorowski czuje się odpowiedzialny za Janusza Palikota, będzie w stanie powiedzieć "nie" dla tego typu kampanii, dla tego typu próby zakłócania spotkania Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Lublina. Gorąco wierzę, że pan Bronisław Komorowski odpowie na ten nasz apel pozytywnie i powstrzyma Janusza Palikota - dodała.

Zaapelowała też do wszystkich, którzy "znajdą się na placu w Lublinie", żeby nie dali się sprowokować żadnymi działaniami prowadzonymi przez Janusza Palikota i osoby, które zaprosił do współpracy.

W dzisiejszym Kontrwywiadzie RMF FM Palikot zapewniał natomiast, że chce jedynie "prawdziwej debaty". Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński, który tchórzy, ucieka przed debatą z Bronisławem Komorowskim, który chowa się do telewizji publicznej przed debatą z Bronisławem Komorowskim - mam nadzieję, że wreszcie stanie do debaty - mówił. Przekonywał też, że liczy na kulturalne spotkanie: Nie mam zamiaru robić żadnej bijatyki. Apeluję do wszystkich uczestników dzisiejszego spotkania w Lublinie, abyśmy zachowali kulturę, wymienili poglądy i przedstawili dwie podstawowe wizje przyszłej prezydentury Polski: Jarosława Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego.

Palikot podkreślił, że o organizacji wiecu zdecydował samodzielnie jako szef regionu lubelskiego w Platformie. Zapowiedział też, że bez względu na okoliczności nie odwoła wiecu.