Wybory pojutrze. Dziś o północy kończy się kampania. Jej przebieg znaczyły liczne przejęzyczenia i pomyłki kandydatów. Dziennikarz RMF FM Tomasz Skory wybrał kilka największych błędów i lapsusów.

Zdecydowanie najważniejsze i przy okazji najliczniejsze były wpadki ich Mistrza, Bronisława Komorowskiego. Czerpanie wiedzy z Wikipedii, Marek Belka jako zastępca szefa ONZ, Dunki jako kaszaloty, przyjemność wizytowania terenów popowodziowych, rozgrzany sędzia czy w końcu oświadczenie "właśnie rozmawiałem z premierem o strategii wyjścia z NATO" - fatalnie świadczą o dyplomacji i nie pozwalają poważnie traktować słów kandydata.

Na tle marszałka prezes PiS Jarosław Kaczyński posyłający na posiedzenie RBN pełnomocnika, profesjonalny patriota Andrzej Olechowski czy Waldemar Pawlak zapraszający do głosowania od 8 do 22, to pod względem wpadek ledwo trzecia liga.

Osobliwością jest to, że Mistrz Wpadek wciąż prowadzi w sondażach. Jeśli wygra - prezydenta będziemy mieli pierwszoligowego...