Konklawe rozpocznie się od walki na głosy między czterema faworytami - przewiduje włoska prasa. Informuje też o burzliwym przebiegu ostatniej, poniedziałkowej, kongregacji kardynałów, podczas której doszło do ostrego spięcia grupy 30 purpuratów z kard. Tarcisio Bertone.

"Corriere della Sera" pisze, że wybór następcy Benedykta XVI będzie w pierwszym dniu pojedynkiem między najsilniejszym papabile: arcybiskupem Mediolanu, kard. Angelo Scolą, Brazylijczykiem, kard. Odilo Schererem, metropolitą Nowego Jorku, kard. Timothym Dolanem i przedstawicielem Kurii Rzymskiej, kard. Markiem Oulletem.

Według tej największej włoskiej gazety, kard. Scola może liczyć już na 50 głosów (do wyboru potrzebnych jest 77 głosów), a jeśli nie zostanie wybrany do czwartku, wtedy pojawi się miejsce dla "outsidera".

"La Repubblica" przytacza jednak opinie zza Spiżowej Bramy o tym, że kard. Scola "nie ma rywali".

Rzymski dziennik kładzie także nacisk na poważne spięcie, do jakiego doszło podczas ostatniej kongregacji Kolegium Kardynalskiego, gdy kard. Scherer, reprezentujący frakcję Kurii Rzymskiej, stanął w jej obronie w obliczu licznych zarzutów kierowanych przede wszystkim pod adresem dotychczasowego sekretarza stanu, kard. Tarcisio Bertone. Po raz kolejny bowiem grupa dostojników na czele z Brazylijczykiem Joao Brazem de Aviz zaatakowała kard. Bertone za podejmowanie niewłaściwych decyzji personalnych i brak przejrzystości w zarządzaniu Kościołem i bankiem watykańskim.

"Corriere della Sera" odnotował przy tym, że Scherer - coraz częściej przedstawiany właśnie jako zagorzały obrońca krytykowanej Kurii Rzymskiej i jej kandydat - może liczyć najwyżej na 15 głosów, co stawia go daleko z tyłu za Scolą.

Według powszechnego przekonania, konklawe powinno być krótkie, ale - jak zauważa włoska prasa - nie można też wykluczyć zablokowania faworytów przez główne i ostro ze sobą skonfliktowane frakcje purpuratów.

Kard. Dziwisz wśród "reżyserów konklawe"

Lewicowy dziennik "Fatto Quotidiano" interpretuje konklawe jako pojedynek między "wojtyliani" a "ratzingeriani". Jak wyjaśnia, nie chodzi o to, od którego papieża kardynałowie otrzymali purpurę, lecz o wizję Kościoła. Wśród "reżyserów konklawe" z "frakcji Jana Pawła II" gazeta wymienia kard. Stanisława Dziwisza.

(edbie)