Pojawiła się nadzieja na ewakuację mieszkańców Mariupola na terytorium kontrolowane przez rząd w Kijowie - poinformował doradca mera tego oblężonego przez Rosjan miasta Petro Andriuszczenko.

"Mariupol. Ewakuacja. Oficjalnie. Pojawiła się nadzieja na ewakuację mieszkańców Mariupola na terytorium będące pod kontrolą Ukrainy" - napisał w komunikatorze Telegram doradca mera miasta Petro Andriuszczenko.

Jak dodał, ewakuacja może odbyć się jeszcze w dziś sprzed centrum handlowego Port City.

Zaznaczył przy tym, że autobusy ma podstawiać strona rosyjska, "więc może być różnie".

Andriuszczenko poinformował, że siły rosyjskie pozwoliły na przemieszczanie się ludności z dzielnicy Lewobrzeżnej do prawobrzeżnej części miasta. Wzmocniono działania kontrolne.

"Nie pozostał ani jeden cały budynek"

Jak podała przed godz. 18 polskiego czasu agencja TASS, zakłady Azowstal w Mariupolu opuściło 25 cywilów, w tym 6 dzieci.

Wcześniej ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa napisała na Telegramie, że mimo wszystkich obietnic Rosjanie nie pozwalają na ewakuację ludzi z kombinatu metalurgicznego Azowstal w Mariupolu.

"Mieszkańcy Mariupola potrzebują pilnej ewakuacji! To nie jest kwestia dni, lecz godzin. Wczoraj na zakład (Azowstal) trwały naloty. Operowały czołgi, miały miejsce ataki piechoty. Agresor dosłownie wypala Mariupol. Nie pozostał ani jeden cały budynek" - napisała Denisowa.

Według jej relacji w mieście brakuje żywności, wody i lekarstw.

"W schronach jest dużo kobiet, dzieci, osób starszych. Ich dokładna liczba nie jest znana. Nie da się policzyć schronów, które jeszcze się nie zawaliły i ile jest tam osób. Od ponad 60 dni nie było zawieszenia broni" - przypomniała Denisowa.

Pułk Azow: Z zakładów Azowstal przekazano 20 cywilów do ewakuacji

Zastępca dowódcy pułku Azow Swiatosław Pałamar przekazał, że całą noc zakłady Azowstal w Mariupolu były ostrzeliwane, co spowodowało nowe zniszczenia i zawalenia.

Według stanu obecnego obie strony przestrzegają zawieszenia broni. Od 6 rano czekaliśmy na przyjazd ewakuacyjnej kolumny, która przyjechała dopiero o 18.25 - powiedział na nagraniu.

Przed godz. 20 (19 w Polsce) przekazano w umówionym miejscu 20 cywilów, których - jak dodał Pałamar - udało się wydobyć spod gruzów. To kobiety i dzieci.

Mamy nadzieję, że ci ludzie dojadą do uzgodnionego miejsca, czyli do Zaporoża, na terytorium będące pod kontrolą Ukrainy - kontynuował.

Poinformował, że trwa wydobywanie cywilów spod gruzów.

W rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie fabryki Azowstal prawdopodobnie wciąż ukrywa się około 1000 mieszkańców Mariupola. W zakładach bronią się pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z zakładów nie przyniosły rezultatu.