Przed nami odbudowa Ukrainy, a we Lwowie powstanie centrum rehabilitacji, dzięki któremu ludzie będą mieli szasnę wrócić do normalnego życia - poinformował mer Lwowa Andrij Sadowy, który przebywa z wizytą w Krakowie.

Po spotkaniu z prezydentem Jackiem Majchrowskim Andrij Sadowy wziął udział w briefingu prasowym, podczas którego opowiedział o obecnej sytuacji i potrzebach Lwowa. Mer po raz pierwszy od wybuchu wojny wyjechał poza granice Ukrainy. Kraków jest miastem partnerskim Lwowa.

Przed nami odbudowa Ukrainy - podkreślił Sadowy. Jednym z najważniejszych zadań jest stworzenie centrum rehabilitacji we Lwowie, które pomoże wracać ludziom do normalnego życia. Chodzi o różnorodną pomoc, m.in. socjalną, psychologiczną. Będzie mogła tu przyjść osoba, która wszystko straciła - wyjaśnił mer. Prace mające na celu utworzenie centrum już się rozpoczęły. Nowa placówka będzie nosiła nazwę "Niezłomny".

Pierwszy etap budowy centrum rehabilitacji to koszt ok. 77 mln euro. Rocznie z usług placówki mogłoby skorzystać ok. 50 tys. osób. Inwestycję tę wspierają już Wrocław i niemiecki Fryburg.

W Krakowie zostanie otwarte centrum rehabilitacji dla dzieci uchodźców

Jacek Majchrowski zapowiedział, że w realizację tego celu prawdopodobnie włączy się Unia Metropolii Polskich, tworzona przez 12 miast. W przyszły wtorek ma się odbyć konferencja Unii ws. pomocy dla Ukrainy. Prezydent Krakowa zapowiedział też, że wkrótce w Krakowie zostanie otwarte centrum rehabilitacji dla dzieci uchodźców.

Mer Lwowa dziękując za dotychczasową pomoc Krakowowi podkreślił, że za sprawą wojny Polacy i Ukraińcy inaczej spojrzeli na siebie. Dla mnie Polak stał się rodziną, jak ojciec, brat, siostra - mówił.

Pytany o najpilniejsze potrzeby Lwowa, odpowiedział, że jest to wsparcie militarne. Gdyby Ukraina na początku wojny miała takie możliwości militarne jak teraz, to nie stracilibyśmy tyle ludzi - powiedział.

Jak zaznaczył, najważniejsze by świat pamiętał, że w Ukrainie wojna toczy się każdego dnia.

Jak wygląda życie we Lwowie?

Lwowianie starają się normalnie żyć, chodzić do pracy. Jednak każdego dnia może spaść bomba. Alarmy przeciwlotnicze włączają się czasami kilka razy dziennie, wtedy ludzie schodzą do schronów.

Z relacji mera wynika, że koordynacja pomocy medycznej w ukraińskich szpitalach jest dobra. Ranni otrzymują pomoc w Ukrainie, część z nich po otrzymaniu najpilniejszej pomocy trafia na kontynuację leczenia za granicą.

Jak zwrócił uwagę Sadowy, Lwów przyjmuje wiele osób z innych ukraińskich miast. Wśród nich szczególnie wiele jest kobiet, które oczekują na poród. Za dwa tygodnie w mieście zostanie otwarty nowo wybudowany obiekt dla takich kobiet.

Mer podkreślił, że przyznanie Ukrainie statusu kandydata do UE jest potężnym sygnałem dla całego świata i tym bardziej trzeba odbudować i przebudować infrastrukturę w kraju, by spełniała unijne, wysokie standardy.