Przyspieszenie pomocy wojskowej dla Ukrainy, zaostrzenie sankcji na Rosję i szukanie legalnych rozwiązań, by Rosja zapłaciła Ukrainie za wyrządzone szkody - to decyzje, jakie zapadły podczas sobotniej wideokonferencji poświęconej wojnie w Ukrainie. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer ujawnił, że w czwartek odbędzie się ważne spotkanie ws. wsparcia bezpieczeństwa Ukrainy, a szefowa KE Ursula von der Leyen stwierdziła, że zintensyfikowane zostaną wysiłki na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa Europy.

Dziś odbyło się wirtualne spotkanie poświęcone wsparciu dla Ukrainy oraz negocjacjom pokojowym. W rozmowach, którym przewodniczył premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, wzięli udział przywódcy i przedstawiciele ponad 20 państw, a także Unii Europejskiej i NATO. Warszawę reprezentował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Po wideokonferencji szef brytyjskiego rządu poinformował, że uczestnicy spotkania uzgodnili, iż przyspieszą pomoc wojskową dla Ukrainy, zaostrzą sankcje wobec Rosji i nadal będą szukać "legalnych rozwiązań", aby Rosja zapłaciła Ukrainie za wyrządzone szkody.

Brytyjski premier dodał, że "koalicja chętnych" będzie gotowa do rozmieszczenia sił w przypadku zawarcia porozumienia pokojowego w Ukrainie. Zaznaczył też, że uczestnicy spotkania zgodzili się, iż będą wzmacniać zdolności wojskowe Ukrainy, aby kraj ten mógł obronić się przed potencjalną przyszłą agresją Rosji.

Podczas wideokonferencji uzgodniono też, że w czwartek w Wielkiej Brytanii odbędzie się spotkanie planistów wojskowych z krajów sojuszniczych, aby opracować praktyczne plany dotyczące tego, jak dalej wspierać bezpieczeństwo Ukrainy. 

Keir Starmer podczas konferencji prasowej podkreślił, że odpowiedź Rosji na amerykańską propozycję 30-dniowego zawieszenia broni nie jest zadowalająca. Przypomnijmy, wcześniej zgodę na wstrzymanie walk na froncie wyraził Kijów.

Premier Wielkiej Brytanii zaznaczył również, że plany dotyczące Ukrainy w przypadku zawieszenia broni z Rosją muszą obejmować współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Stanowisko wobec Stanów Zjednoczonych się nie zmieniło. Wyraźnie powiedziałem, że należy to zrobić wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi... Rozmawiamy z USA codziennie - powiedział i dodał, że jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego wrócił w sobotę z USA.

"Będziemy wspierać wzmacnianie Sił Zbrojnych Ukrainy"

Głos po wideokonferencji zabrała również przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. "Teraz Rosja musi pokazać, że chce takiego zawieszenia broni, które doprowadzi do sprawiedliwego i długotrwałego pokoju" - napisała na platformie X.

"W międzyczasie będziemy wspierać wzmacnianie Sił Zbrojnych Ukrainy (...). Ponadto zintensyfikujemy wysiłki na rzecz zwiększania bezpieczeństwa Europy poprzez inicjatywę ReArm Europe" - dodała.

Włoskich żołnierzy w Ukrainie nie będzie

W spotkaniu uczestniczyła również premier Włoch Giorgia Meloni. Po rozmowach Rzym opublikował komunikat, w którym przekazano, że szefowa włoskiego rządu potwierdziła, iż jej kraj zamierza dalej pracować z europejskimi i zachodnimi partnerami oraz ze Stanami Zjednoczonymi nad określeniem wiarygodnych i skutecznych gwarancji bezpieczeństwa".

Jak dodano, Giorgia Meloni "powtórzyła, że nie jest przewidziany narodowy udział w ewentualnej misji militarnej w terenie". Oznacza to, że Włochy nie wyślą żołnierzy na Ukrainę w ramach ewentualnej misji pokojowej.

To zresztą nie było pierwsze takie oświadczenie, bo od początku włoski rząd wyklucza możliwość wysłania żołnierzy na Ukrainę. Udziela jej jedynie pomocy wojskowej.