Wspólne, unijne zakupy tylko amunicji czy także rakiet? W UE powstał spór, co utrudnia prace nad sfinalizowaniem zapisów technicznych dotyczących wspólnych zakupów amunicji dla Ukrainy - ustaliła dziennikarka RMF FM w Brukseli. Dzisiaj na spotkaniu ambasadorów UE ma zostać podjęta próba ostatecznego uzgodnienia wszystkich zapisów.

Dyplomata UE ujawnił w rozmowie z dziennikarką RMF FM Katarzyną Szymańską-Borginon, że pojawiły się nieoczekiwane postulaty ze strony Francji, co utrudnia ostateczne porozumienie. Jego zdaniem Paryż chce, by do wspólnych zakupów dopisać także rakiety, podczas gdy pierwotne uzgodnienia dotyczyły wyłącznie amunicji, w szczególności kalibru 155 mm. 

Dyplomata, z którym rozmawiała dziennikarka, sugeruje, że to dlatego, iż Francja jest producentem tych rakiet.

Francuzi nie zaprzeczają. Rakiety dodajemy na prośbę Ukraińców, za zgodą 27 przywódców - przekazał francuski dyplomata.

W konkluzjach z marcowego szczytu jest mowa o "pilnym dostarczeniu Ukrainie amunicji oraz, jeśli Ukraina o to wystąpi, także pocisków, w tym poprzez wspólne zamówienia". Według francuskiego dyplomaty, chodzi o pociski rakietowe (w angielskim tłumaczeniu - "missiles"). Francja podkreśla więc, że w tej sprawie jest zgoda liderów 27 krajów UE.

Inni dyplomaci twierdzą, że wspólne zakupy mają dotyczyć wyłącznie amunicji, bo o nią wnioskował podczas szczytu UE w lutym prezydent Wołodymyr Zełenski.

Francja zaprzecza także jakoby miała żądać wykreślenia zdania o tym, że wspólne, unijne zamówienia mają odpowiadać na zapotrzebowanie Ukrainy. Oczywiste jest, że chodzi o odpowiedź na potrzeby Ukrainy: taki jest cel Funduszu Pokojowego - przekazał RMF FM francuski dyplomata.

Opracowanie: