Zakończyły się dwustronne rozmowy między delegacją Rosji i USA w Stambule. Temat wojny w Ukrainie nie został poruszony - twierdzi rosyjska agencja prasowa RIA. Negocjacje miały być skupione wokół kwestii normalizacji stosunków między Waszyngtonem i Moskwą.
Konsultacje między zespołami USA i Rosji zakończyły się po blisko sześciu godzinach. Reprezentanci swoich krajów nie zatrzymali się, by porozmawiać z dziennikarzami i szybko opuścili miejsce spotkania - teren konsulatu generalnego Rosji w Stambule. Zarówno USA, jak i Rosja potwierdziły w czwartek, że poczyniły postępy w kierunku normalizacji pracy swoich misji dyplomatycznych, chociaż Waszyngton ma zastrzeżenia co do polityki Moskwy, zakazującej Amerykanom zatrudnianie lokalnego personelu w swoich placówkach.
Pierwsza runda konsultacji dwustronnych odbyła się w Rijadzie 18 lutego i później w Stambule 27 lutego. Wówczas, według nieoficjalnych informacji poruszono m.in. tematy szerszej współpracy między Rosją i Stanami Zjednoczonymi, także w regionie arktycznym.
Od momentu przejęcia władzy przez Donalda Trumpa USA próbują znormalizować swoje relacje z Kremlem. Przeciągane przez Władimira Putina negocjacje w sprawie zawieszenia broni w Ukrainie kładą się jednak cieniem na wysiłkach dyplomatycznych Waszyngtonu i spowalniają proces szerszego porozumienia obu mocarstw.
Tym razem o wojnie w Ukrainie rzekomo nie rozmawiano w ogóle - twierdzą rosyjskie media.
Te rozmowy skupiają się wyłącznie na działalności naszej ambasady, a nie na normalizacji stosunków dwustronnych jako całości, co może się wydarzyć, jak zauważyliśmy wcześniej, dopiero po zawarciu pokoju między Rosją a Ukrainą - mówiła przed spotkaniem rzeczniczka departamentu stanu USA Tammy Bruce.


