Radosław Sikorski zdradził, że poinformowano go o taktyce negocjacyjnej, którą Stany Zjednoczone zastosują w rozmowach z Rosją o zakończeniu wojny w Ukrainie. "Nieortodoksyjna, ale daje pewne nadzieje" - skomentował polski minister spraw zagranicznych.

Polski minister poinformował w niedzielę, że specjalny wysłannik Donalda Trumpa do spraw Ukrainy i Rosji, emerytowany generał Keith Kellogg przekazał Sikorskiemu i grupie europejskich sojuszników USA zarysy taktyki negocjacyjnej, jaką przedstawiciele amerykańscy zamierzają zastosować w trakcie rozmów z Rosją.

Generał Kellogg zaprezentował mi osobiście i kręgowi europejskich sojuszników taktykę negocjacyjną Stanów Zjednoczonych. Nie mogę jej teraz ujawnić, ale daje pewne nadzieje. Jest nieortodoksyjna, ale życzymy im (amerykańskim negocjatorom) szczęścia - powiedział Radosław Sikorski, cytowany przez agencję Reutera.

Europa wyłączona z negocjacji

W rozmowach między Rosją, Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi wezmą udział doradca USA ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz, sekretarz stanu Marco Rubio i Steve Witkoff, wysłannik ds. Bliskiego Wschodu. 

Przy stole negocjacyjnym nie będzie specjalnego wysłannika USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith'a Kellogga, ani przedstawicieli krajów europejskich.

Decyzję o odsunięciu Europy przedstawił w sobotę Kellogg, który przekazał, że kraje UE nie posiadają odpowiedniej siły nacisku, a celem negocjacji będzie uniknięcie powtórki z porozumień mińskich, które teoretycznie gwarantowały Ukrainie bezpieczeństwo, a w praktyce nie były respektowane przez Rosję.

Oświadczenie Kellogga, podobnie jak wcześniejsze przemówienie wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, spotkało się z dużym niezadowoleniem liderów europejskich. W niedzielę zwołano w Monachium pilne spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów UE.

O zebraniu dyplomatów informowała m.in. wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Kaja Kallas, która przekazała, że wkrótce Wspólnota "przedstawi nowe inicjatywy".