"Stoimy przed potrzebą uporządkowania strumienia pomocy, strumienia dobrego serca” – mówił w Przemyślu Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, odnosząc się do wsparcia dla uchodźców z Ukrainy. "Istnieje potrzeba, aby zaaktywizować struktury państwowe w taki sposób, aby rzeczywiście doszło do uporządkowania tej pomocy, z którą mamy do czynienia” – podkreślił.

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek spotkał się w Przemyślu z komendantem Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Na konferencji prasowej po tym spotkaniu podziękował wolontariuszom za pomoc, jaką okazali uchodźcom z Ukrainy.

Chciałbym podziękować wszystkim ludziom, organizacjom społecznym, którzy tak wspaniale zareagowali na ten kryzys. Chciałbym podziękować również wszystkim organom władzy publicznej na poziomie centralnym i samorządowym, w szczególności funkcjonariuszom SG i KAS za niesamowitą reakcję na tę sytuacją. Wszyscy zdali egzamin - powiedział.

Wiącek zaznaczył, że teraz konieczny jest drugi etap pomocy. Teraz stoimy przed potrzebą uporządkowania tego strumienia pomocy, strumienia dobrego serca. Istnieje potrzeba, aby zaaktywizować struktury państwowe w taki sposób, aby rzeczywiście doszło do uporządkowania tej pomocy, z którą mamy do czynienia - podkreślił. Naszym obowiązkiem jako społeczeństwa, jako państwa, jest zapewnić tym ludziom funkcjonowanie na zasadach wymaganych przez prawo do godności człowieka - tłumaczył.

RPO zaznaczył, że obecnie potrzebny jest większy nadzór państwa nad tym, gdzie i jaka pomoc powinna być udzielana. Daje to tego instrumenty prawne specustawa o ochronie obywateli Ukrainy, która została przyjęta. Pomoc powinna być skoordynowana i oczywiście rolą państwa jest koordynowanie tej pomocy. Bo dobrego serca jest naprawdę bardzo dużo - dodał.

W ocenie Wiącka obecnie uchodźcy przekraczający granicę otrzymują wszelką niezbędną pomoc, którą niosą organizacje społeczne.

W pewnym momencie skończyć się mogą jednak środki i te organizacje będą potrzebować wsparcia. Dlatego będzie potrzebna teraz organizacja pomocy związana z wdrożeniem specustawy. Przede wszystkim z nadaniem tym ludziom numerów PESEL, który jest potrzebny w zasadzie do wszystkiego, do prowadzenie działalności gospodarczej, do uzyskania pomocy społecznej, świadczeń rodzinnych - wyliczał. Zdaniem Wiącka każdy dzień bez PESEL-u dla tych ludzi, oznacza dzień bez formalnej pomocy państwa. Będę się pilnie przyglądał, jak te procedury zafunkcjonują - zapowiedział.