"W związku z intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, wykonującego uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej" - poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Rosja przeprowadziła nad ranem zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. W całym kraju ogłaszano alarm powietrzny.
"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości. Podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami" - czytamy w komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak zapewniono, monitoruje ono sytuację, a "podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji".
Po godz. 7:30 pojawiła się informacja, że polskie i sojusznicze samoloty wróciły do bazy.


