Kolejna partia myśliwców MiG-29 ma zostać wysłana przez Polskę na Ukrainę - zapowiedział w czwartek Mateusz Morawiecki podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych. Według premiera polskie wojsko nie będzie już potrzebowało postsowieckich samolotów bojowych.

Dostarczymy kolejną partię - zapowiedział w czwartek Morawiecki, mówiąc o MiGach-29. Zaznaczył, że polskie lotnictwo wojskowe, do którego należy 48 myśliwców F-16, jest obecnie wpierane przez sojuszników, także z USA, które w ramach wzmocnienia wschodniej flanki przysłały kolejny raz z rotacyjną misją myśliwce F-22. 

Morawiecki przypomniał, że w najbliższych latach mają nastąpić dostawy wielozadaniowych F-35 zamówionych przez Polskę. W związku z tym - twierdzi premier - polskie wojsko nie będzie już potrzebowało postsowieckich Migów-29.

Część myśliwców, które mają trafić do Kijowa przekazał nam rząd RFN. Zgodnie z umowami, by dostarczyć pełną pulę Migów-29 Ukrainie musimy otrzymać oficjalne pozwolenie z Berlina.

Według dziennika "Süddeutsche Zeitung" "Rząd federalny chce zezwolić na transfer myśliwców". Niemiecka gazeta dowiedziała się tego z kręgów rządowych. Ostateczna decyzja w tej sprawie powinna zostać ogłoszona jeszcze w czwartek - zapowiadał minister obrony RFN Boris Pistorius.