Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że Rosja z zadowoleniem przyjmuje doniesienia o wykluczeniu przez USA możliwości wstąpienia Ukrainy do NATO. Pieskow poinformował, że stanowisko administracji Donalda Trumpa "pokrywa się" z rosyjskim i jednocześnie oznacza wyeliminowanie jednej z głównych przyczyn wybuchu wojny.

Amerykański wysłannik ds. Rosji i Ukrainy generał Keith Kellogg powiedział w niedzielę, że członkostwo Ukrainy w NATO zostało wykluczone. Donald Trump powtarza, że dążenie poprzedniej administracji USA do rozszerzenia Sojuszu stało się jedną z głównych przyczyn wybuchu wojny.

Stanowisko Waszyngtonu wyraźnie spodobało się w Moskwie, bo już w poniedziałek głos w tej sprawie zabrał rzecznik Kremla. Słyszeliśmy z Waszyngtonu na różnych szczeblach, że członkostwo Ukrainy w NATO jest wykluczone - powiedział dziennikarzom Dmitrij Pieskow. Oczywiście, jest to coś, co nas satysfakcjonuje i pokrywa się z naszym stanowiskiem - dodał.

Pieskow podkreślił, że ukraińskie dążenia do członkostwa w NATO zagrażało interesom Rosji. W rzeczywistości jest to jedna z głównych przyczyn konfliktu - powiedział, powtarzając słowa Trumpa.

Trump chce zakończyć wojnę jak najszybciej

Amerykański prezydent, o którym mówi się, że jego ambicje sięgają pokojowej nagrody Nobla, wielokrotnie powtarzał, że chce zakończyć "masakrę" w Ukrainie. Trump odmawia jednoznacznego rozróżnienia na agresora i ofiarę trwającego konfliktu, wskazując Joe Bidena jako jednego z głównych winowajców rozpoczęcia wojny.

Biden mógł to zakończyć, Zełenski mógł to zakończyć, Putin nigdy nie powinien był tego rozpoczynać - mówił dziennikarzom prezydent.

Na szczycie w Bukareszcie w 2008 roku przywódcy NATO uzgodnili, że Ukraina i Gruzja pewnego dnia zostaną członkami. Ukraina w 2019 roku zmieniła swoją konstytucję, zobowiązując się do pełnego członkostwa w NATO i Unii Europejskiej.

Władimir Putin wielokrotnie powtarzał, że Rosja będzie skłonna zakończyć wojnę, jeśli Ukraina zrezygnuje ze swoich ambicji NATO i wycofa wojska z czterech regionów Ukrainy, do których prawa rości sobie Rosja i które w większości kontroluje.