Po nieudanym blitzkriegu na Ukrainie, Kreml zaczął stosować taktykę terroru, z masowymi mordami ludności cywilnej, zniszczeniami i brutalnością; Kreml to "kolektywny Hitler XXI wieku" - powiedział minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow podczas wystąpienia na spotkaniu ministrów obrony państw NATO.

"Kreml to kolektywny Hitler XXI wieku. To nie metafora ani przesada. Czas na słowa, zapowiedzi, deklarowanie zamiarów minął. To czas, by działać. Musimy teraz podjąć zdecydowane decyzje, które ukształtują nowy porządek świata. Oparty na prawie, humanizmie, prawdzie i sprawiedliwości. Taki, w którym terroryści i tyrani nie będą mogli dyktować swojej woli" - tłumaczył szef ukraińskiego ministerstwa podczas środowego spotkania ministrów obrony NATO.

"Rosja wywołała wojnę przeciwko humanitaryzmowi"

"W Mariupolu okupant popełnia prawdziwy akt ludobójstwa. (Miasto) jest zmiatane z powierzchni ziemi przez samoloty, pociski i artylerię. Władze lokalne szacują straty wśród ludności cywilnej na ok. 20 tys. ludzi, a ta liczba rośnie z każdą minutą" - przekazał Ołeksij Reznikow, przemawiając z Kijowa do swoich natowskich odpowiedników.

"To nie tylko wojna przeciwko Ukrainie, to wojna przeciwko całemu światu; Rosja wywołała wojnę przeciwko humanitaryzmowi, prawu międzynarodowemu, pokojowi i wolności - wartościom, które czynią nas ludźmi, nie maszynami czy bestiami" - zaznaczył.

"Na polach i w miastach Ukrainy ludzie, nasi ludzie, walczą przeciwko zwierzętom w maszynach" - cytuje jego słowa agencja Ukrinform.

Reznikow poinformował o najnowszym bilansie ukraińskich ofiar cywilnych - ok. 3 tys. zabitych, w tym 103 dzieci - oraz o stratach przeciwnika. Podkreślił też niebezpieczeństwo związane z przejęciem przez Rosjan dwóch ukraińskich elektrowni atomowych.

Kwestią czasu pozostaje uderzenie Rosji na należący do NATO lub neutralny kraj w Europie - przestrzegł Reznikow.

Mocne słowa mera Kijowa: