To była kolejna niełatwa noc dla rosyjskiej obrony powietrznej. Ukraińcy znów zaatakowali dronami, notując trafienia w fabrykę modułów elektronicznych dla sprzętu wojskowego WNIIR w Czeboksarach, stolicy położonej na zachodzie Rosji Czuwaszji. Strategicznie ważny dla Rosjan zakład wstrzymał produkcję.
- Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało, że systemy obrony powietrznej w nocy z niedzieli na poniedziałek zniszczyły i przechwyciły 49 bezzałogowców.
- Nie wszystkie bezzałogowce udało się jednak zneutralizować. Dwa drony trafiły w fabrykę modułów elektronicznych dla sprzętu wojskowego WNIIR w Czeboksarach, stolicy Czuwaszji.
- To strategicznie ważne zakłady z punktu widzenia Moskwy. Dlaczego? Tego dowiesz się w poniższym artykule.
Noc z niedzieli na poniedziałek była kolejną z rzędu, kiedy ukraińskie drony poleciały w stronę Rosji. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało, że systemy obrony powietrznej zniszczyły i przechwyciły 49 bezzałogowców.
Nie wszystkie maszyny udało się jednak zneutralizować. Jak poinformował we wpisie na Telegramie Oleg Nikołajew, przywódca położonej na zachodzie kraju Republiki Czuwaskiej, dwa drony trafiły w fabrykę modułów elektronicznych dla sprzętu wojskowego WNIIR w Czeboksarach, stolicy Czuwaszji. Czeboksary znajdują się ok. 1000 km od granicy z Ukrainą.
"Podjęto odpowiedzialną decyzję o tymczasowym wstrzymaniu produkcji w celu zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom" - napisał Nikołajew, podkreślając, że nie było ofiar w ludziach. Niezależny rosyjski portal The Moscow Times zacytował mieszkańców miasta, według których po ataku nad fabryką zaczął unosić się gęsty czarny dym.


