Polski bezzałogowiec FlyEye, we współpracy z ukraińskiej produkcji dronem FPV i amerykańskim pociskiem GMLRS, zniszczył cenny rosyjski sprzęt. Mowa o wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej Uragan-1M, potocznie nazywanej "rosyjskim HIMARS-em".
Siły Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy opublikowały na Telegramie nagranie, na którym widać zniszczenie wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej Uragan-1M. Nie wiadomo, kiedy doszło do zdarzenia, ale krótki filmik pojawił się w sieci we wtorek 13 maja.
"Podczas rozpoznania w jednym z rejonów działań operatorzy Sił Operacji Specjalnych odkryli (...) wyrzutnię rakietową Uragan-1. Po szybkim przygotowaniu wojskowi wystrzelili drony uderzeniowe i trafili w cel" - napisano.
Co ciekawe, rosyjska wyrzutnia znajdowała się w pozycji bojowej. Moduł uzbrojenia był skierowany w górę, co oznaczało, że do odpalenia rakiet mogło dojść w każdej chwili.