Polski bezzałogowiec FlyEye, we współpracy z ukraińskiej produkcji dronem FPV i amerykańskim pociskiem GMLRS, zniszczył cenny rosyjski sprzęt. Mowa o wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej Uragan-1M, potocznie nazywanej "rosyjskim HIMARS-em".

Siły Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy opublikowały na Telegramie nagranie, na którym widać zniszczenie wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej Uragan-1M. Nie wiadomo, kiedy doszło do zdarzenia, ale krótki filmik pojawił się w sieci we wtorek 13 maja.

"Podczas rozpoznania w jednym z rejonów działań operatorzy Sił Operacji Specjalnych odkryli (...) wyrzutnię rakietową Uragan-1. Po szybkim przygotowaniu wojskowi wystrzelili drony uderzeniowe i trafili w cel" - napisano.

Co ciekawe, rosyjska wyrzutnia znajdowała się w pozycji bojowej. Moduł uzbrojenia był skierowany w górę, co oznaczało, że do odpalenia rakiet mogło dojść w każdej chwili.

W operacji zniszczenia rosyjskiego sprzętu wojskowego wziął udział polski bezzałogowiec FlyEye, wyprodukowany przez Grupę WB. Portal Defence24 podał, że bezzałogowiec można rozpoznać po stabilizowanym obrazie kamery oraz czerwonym, charakterystycznym znaczniku wyświetlanym na ekranie.

O ile do obserwacji wykorzystano polski dron, o tyle atak przeprowadzono za pomocą ukraińskiego drona FPV i pojedynczego pocisku GMLRS (wystrzeliwanego z wyrzutni MLRS/HIMARS).

Druga taka strata

Uragan-1M to wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa, która jest zmodernizowaną wersją wyrzutni BM-27 Uragan. Ma ona możliwość wystrzeliwania zarówno pocisków kalibru 220 mm, jak i 300 mm. Zasięg mniejszych pocisków wynosi 70 km, a większych - nawet 200 km. Uragan-M1 jest quasi analogiem do amerykańskiego systemu rakietowego HIMARS.

Dostawy systemów Uragan-1M dla wojsk biorących udział w rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozpoczęły się w grudniu 2023 r. Według serwisu Oryx, specjalizującego się w dokumentowaniu strat w sprzęcie podczas trwającej inwazji rosyjskiej, Rosjanie dotychczas stracili jeden system Uragan-1M. Ten zniszczony przy udziale polskiego drona rozpoznawczego jest zatem drugi.