​Kolejny dzień prowadzono w sobotę ewakuację cywilów z zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Wicepremier Iryna Wereszczuk przekazała, że zostały stamtąd wywiezione wszystkie osoby starsze, kobiet i dzieci. Rosjanie prowadzą dalej ofensywę. Niespokojnie jest także w Naddniestrzu, mołdawskiej enklawie sprzymierzonej z Rosją. W ostatnich dniach doszło tam do kilku eksplozji - Kijów i Kiszyniów nie wykluczają, że dochodzi tam do prowokacji, by wciągnąć nieuznawaną republikę w wojnę. Najważniejsze wydarzenia z 73. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainie znajdziecie w naszym podsumowaniu dnia.

Ewakuacja cywilów z Azowstalu, Rosjanie prowadzą szturm

W sobotę kolejny dzień prowadzono ewakuację cywilów z zakładów metalurgicznych Azowstal. Kombinat jest "ostatnią twierdzą" ukraińskich obrońców w nadmorskim mieście. W piątek podczas ewakuacji zginęło trzech żołnierzy. Dzisiaj wicepremier Iryna Wereszczuk poinformowała, że z bunkrów ewakuowano wszystkie kobiety, dzieci i osoby starsze.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że Rosjanie nadal prowadzą atak na zakłady. Eksperci spodziewają się, że agresor może zaostrzyć szturm, by na 9 maja, czyli Dzień Zwycięstwa, ogłosić zdobycie Mariupola.

W mieście, które jest atakowane od samego początku inwazji, mamy do czynienia z katastrofą humanitarną. Według doradcy mera Petra Andriuszczenki, pod gruzami każdego zniszczonego budynku w Mariupolu znajduje się po 80-100 ciał.

Ostrzał Odessy, naloty na kilka obwodów

W sobotę Rosjanie ponownie ostrzelali Odessę. Cztery rakiety trafiły w przedsiębiorstwo produkujące meble. Dwa pociski uderzyły z kolei w pas startowy oraz pomieszczenie kontroli lotów.

Naloty zostały także przeprowadzone w obwodach sumskim, mikołajowskim i chmielnickim.

Mapa alarmów przeciwlotniczych obejmowała teren całego kraju oprócz okupowanych Krymu i obwodu chersońskiego.

Ukraińcy zatopili rosyjski kuter

Ukraińskie siły zbrojne poinformowały także o zatopieniu rosyjskiego kutra desantowego klasy Sierna u wybrzeży Wyspy Węży na Morzu Czarnym.

Od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 25,1 tys. żołnierzy, 2713 pojazdów opancerzonych i 1122 czołgi, a także 199 samolotów i 155 śmigłowców - ogłosił Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Z kolei w ciągu ostatniej doby Rosja straciła około 200 żołnierzy, 27 pojazdów opancerzonych, 12 czołgów, siedem systemów artylerii, system przeciwlotniczy, wieloprowadnicową wyrzutnię rakiet, osiem samochodów i cystern oraz 17 dronów - zaznaczono w zestawieniu.

Kolejne wybuchy w Naddniestrzu

Kolejne incydenty w Naddniestrzu, nieuznawanej republice leżącej w granicach Mołdawii. Władze enklawy poinformowały, że doszło do ataku dronami we wsi Woronkowo, nieopodal granicy z Ukrainą. Do zrzucenia z dronów materiałów wybuchowych na niedziałające lotnisko miało dojść 5 i 6 maja. Nikomu nic się nie stało.

To kolejne już "ataki" w rejonie Naddniestrza. Pod koniec kwietnia ostrzelano z granatników budynki administracyjne w Tyraspolu i wysadzono wieże komunikacyjne w Majaku. Odnotowywano także obecność dronów nad wsią Kołbasna, gdzie znajduje się potężny arsenał z posowiecką amunicją. Ukraiński wywiad jeszcze przed wojną ostrzegał, że magazyn może zostać wykorzystany do prowokacji.

Naddniestrze to nieuznawane państwo leżące w Mołdawii, przy granicy z Ukrainą. Ma własny rząd, administrację, walutę i stolicę w Tyraspolu. Władze prowadzą mocno prorosyjską politykę, używają symboli rosyjskich i radzieckich oraz stacjonuje tam kontyngent sił zbrojnych Federacji. 

Ze względu na powiązania "republiki" z Rosją podejrzewa się, że Kreml może próbować rozszerzyć inwazję w celu podbicia enklawy. Rosyjski generał Rustam Minniekajew twierdził nawet, że w drugiej fazie "operacji specjalnej" (jak Rosja nazywa inwazję - red.) celem będzie "wyzwolenie Naddniestrza". 

Kliczko przestrzega przed powrotem do Kijowa

Sytuacja w obwodzie kijowskim znacznie się uspokoiła, jednak władze ostrzegają Ukraińców przed powrotami. Mer Kijowa Witalij Kliczko powiedział, że na razie nie może jeszcze zagwarantować bezpieczeństwa. Sytuacja może się jednak zmienić po 8-9 maja, czyli po rosyjskich obchodach Dnia Zwycięstwa.

Kliczko podkreślił także, że miasto, choć nie toczyły się w nim zażarte walki, to zostało dotknięte bombardowaniami. W ukraińskiej stolicy uszkodzonych jest ponad 200 budynków mieszkalnych, a także szkoły oraz przedszkola.

Wcześniej Kliczko apelował do mieszkańców, aby wstrzymali się z powrotem do Kijowa, podkreślając, że w mieście nadal nie jest bezpiecznie. Mówił przy tym o możliwych rosyjskich atakach na ukraińską stolicę, a także o zaminowaniu terenu.