Unia przygotowuje już kolejny, 12. pakiet sankcji wobec Rosji. Może się on znaleźć się na stole negocjacyjnym w przyszłym miesiącu. Dziennikarka RMF FM w Brukseli zdobyła polską propozycję sankcji, która ma się stać podstawą unijnego pakietu.

Chcemy sprawnie wypracować jednomyślność 27 państw. Chcemy to zrobić możliwie szybko, ale musimy pamiętać, że wszystkie państwa muszą wyrazić zgodę -  przekazał naszej dziennikarce polski ambasador przy UE Andrzej Sadoś. 

Polska chce, aby Unia objęła sankcjami rosyjskie diamenty. "O to rozwiązanie Polska wielokrotnie zabiegała od lutego 2022 r., nie znalazło się ono jednak dotychczas w pakietach sankcji" - czytamy w dokumencie. Tym razem jest szansa, bo jest wsparcie G7.

Polska chce wpisania na listę sankcyjną spółki Alrosa, która zajmuje się poszukiwaniem, wydobyciem i sprzedażą diamentów. Priorytetem dla Polski jest także wprowadzenie zakazu przywozu skroplonego gazu ziemnego z Rosji. "Choć LPG jest produktem naftowym, nie jest objęty unijnym embargiem" - zauważają autorzy dokumentu.  

Polska chce obniżyć kontyngenty importowe na kauczuk. Chodzi o to, że przy 10. pakiecie ustalono zbyt wysoki kontyngent na import z Rosji tego surowca, na czym wciąż korzysta Moskwa. Polska chce także wzmocnić restrykcje wobec takich produktów, jak kauczuki syntetyczne, rdzenie stalowe, czy soda kaustyczna. 

"Polska opowiadała się również za wprowadzeniem zakazu świadczenia usług obejmujących oprogramowanie komputerowe, inne usługi komputerowe i usługi w zakresie cyberbezpieczeństwa na rzecz podmiotów rosyjskich" - czytamy w dokumencie. 

Warszawa domaga się także wpisania na czarną listę oligarchów, którzy nie zostali jeszcze ukarani za udział w wojnie z Ukrainą, zwłaszcza tych, którzy świadczą usługi ubezpieczeniowe rosyjskiej armii. Warszawa chce objąć sankcjami kolejne media siejące dezinformację Kremla na temat wojny z Ukrainą.

Opracowanie: