Władze obwodu donieckiego poinformowały, że separatyści z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej porwali 25-osobową grupę dzieci z miasta Sniżne na wschodniej Ukrainie. Wywieźli je na granicę z Rosją.

MSZ Ukrainy ostrzegł, że jeśli dzieci - w większości wychowankowie domów dziecka - znajdą się na terytorium rosyjskim, zostanie to potraktowane jako "międzynarodowe porwanie". Ukraińska dyplomacja podkreśliła w swym oświadczeniu, że uprowadzone dzieci nie mają żadnych dokumentów, uprawniających do przekroczenia granicy.

Rano grupa dzieci i trzech towarzyszących im wychowawców wyjechała z opanowanego przez prorosyjskich separatystów Sniżnego w kierunku obwodu dniepropietrowskiego, gdzie miała spędzić wakacje. Dzieci podróżowały autobusem, który zabezpieczał samochód milicyjny.

Na jednym z posterunków drogowych separatystów autobus został zatrzymany. Uzbrojeni ludzie zarekwirowali samochód milicji i skierowali oba pojazdy w kierunku Krymu - donosiły media w godzinach popołudniowych.

Doniecka administracja obwodowa (wojewódzka) podała następnie, że dzieci odnalazły się na przejściu granicznym Dołżanski na granicy z Rosją. Nie wiadomo, jakie plany mają wobec nich porywacze.
(j.)