74 procent Rosjan poparłoby użycie wojska przeciw Ukrainie - wynika z najnowszego sondażu Centrum imienia Jurija Lewady. Rosjanie co prawda wycofują część wojsk z ukraińskiej granicy, ale - jak informuje korespondent RMF FM w Moskwie Przemysław Marzec - antyukraińska propaganda wciąż jest bardzo głośna.

Media w Rosji przekonują, że ukraińskie wojsko nie będzie walczyć w przypadku interwencji, dlatego Kijów utworzył Gwardię Narodową, która ma ochraniać rząd. Gwardia Narodowa jest wroga ukraińskim siłom zbrojnym. Ma być siłą, która stawi opór w przypadku, gdy ukraińskie wojsko wystąpi przeciwko władzom w Kijowie - mówi ekspert rosyjskiego resortu obrony Igor Korotczenko.

Według rosyjskiej propagandy, ukraińscy żołnierze nie tylko nie chcą walczyć, ale nie mają też co jeść. Co więcej, trudne warunki panować mają również w tymczasowych bazach na wschodzie Ukrainy. Tam żołnierze mieszkający w namiotach mają spać na ziemi.

Mniej rosyjskich żołnierzy przy granicy

Dziś generał Ołeksandr Rozmaznin z ministerstwa obrony w Kijowie poinformował natomiast, że spadła liczba rosyjskich żołnierzy przy granicy.

Mamy tylko bardzo przybliżone dane. Nie mogę przekazać dokładnych liczb - powiedział podczas konferencji prasowej, pytany o to, czy jest możliwe, że aż 10 tys. rosyjskich żołnierzy opuściło tereny przygraniczne.

Rozmaznin, który jest zastępcą szefa Głównego Centrum Dowodzenia Sił Zbrojnych Ukrainy, dodał jednak, że zmiany te mogą wynikać z zaplanowanej rotacji wojsk.

Ministerstwo obrony Rosji poinformowało także, że wycofuje jeden batalion piechoty z regionu w pobliżu granicy z Ukrainą - podały rosyjskie media państwowe. Według agencji ITAR-TASS batalion wycofuje się z poligonu w obwodzie rostowskim.

W ubiegłym tygodniu sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Parubij powiedział, że Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą ok. 100 tys. żołnierzy. Amerykański wywiad - jak podaje "New York Times" - ocenia liczebność tych sił na ponad 40 tys.

Rosja utrzymuje natomiast, że nie skoncentrowała wojsk na ukraińskiej granicy, a w sobotę szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział, że Moskwa "absolutnie nie ma zamiaru" przekraczać tej granicy - pisze AFP.

(abs)