​Zamrożenie przygotowań do G8, wstrzymanie negocjacji z UE na temat liberalizacji wiz i zawieszenie umowy o partnerstwie - to sankcje, które "leżą na stole" szefów unijnej dyplomacji obradujących w Brukseli. Dopiero w razie braku rozwiązania konfliktu Unia Europejska ma rozważyć dalsze rozwiązania.

Za twardą linią wobec Rosji opowiadają się Polska, państwa bałtyckie i Szwecja, natomiast Francja, Niemcy i Włochy są raczej za mediacjami. Wielu ministrów przywiozło ze sobą plan takich działań do Brukseli.

Francja zaproponuje elementy planu wyjścia z kryzysu - zapowiedział szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius, jednak szczegółów nie ujawnił. Niemcy chcą mediacji w ramach OBWE, a Brytyjczycy konsultacji państw-gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy w ramach memorandum z 1994 roku (podpisały je wówczas trzy państwa - USA, Rosja i Wielka Brytania).

Może się więc skończyć nawet tylko na groźbie sankcji. Jeżeli mediacje okażą się w najbliższych dniach porażką, to do tematu sankcji UE może wrócić na nadzwyczajnym szczycie jeszcze w tym tygodniu.

(abs)