Jak twierdzą ukraińscy oficjele udział Polski w rozmowach w sprawie uregulowania konfliktu z prorosyjskimi separatystami w Donbasie na wschodzie Ukrainy jest możliwy, jeśli będzie taka wola wszystkich stron negocjacji.

Jak twierdzą ukraińscy oficjele udział Polski w rozmowach w sprawie uregulowania konfliktu z prorosyjskimi separatystami w Donbasie na wschodzie Ukrainy jest możliwy, jeśli będzie taka wola wszystkich stron negocjacji.
Petro Poroszenko /JACQUES BRINON / POOL /PAP/EPA

Nie mamy żadnych wątpliwości co do wsparcia ze strony Polski, jest ona naszym niezawodnym przyjacielem. Ale na razie format rozmów nie zostanie zmieniony, póki wszystkie zaangażowane w niego strony dojdą do porozumienia. Spekulacje, że Ukraina nalega, by obecny format został zachowany, nie odpowiadają rzeczywistości. Nas zadowalają jakiekolwiek instrumenty, które pozwolą na osiągnięcie potrzebnych nam wyników - powiedział przedstawiciel MSZ w Kijowie, Dmytro Kułeba.

Dyplomata zwrócił uwagę, że przy rozszerzaniu grona negocjatorów w kwestii Donbasu należy brać pod uwagę dalekosiężne następstwa takiego kroku. "Jeśli poszerzamy format negocjacji o Polskę, to musimy się zastanowić, czy nadal będą działały ustalenia, pod którymi podpisali się czterej przywódcy. Wszystko to będzie bez wątpienia wykorzystywała Rosja, dlatego też nie należy traktować poszerzenia formatu jak leku na wszystkie choroby - podkreślił Kułeba.

O konieczności wzmocnienia wysiłków na rzecz pokoju na Ukrainie rozmawiali w ubiegłym tygodniu przez telefon prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda i Petro Poroszenko. Duda zapewnił wtedy Poroszenkę, że liczy na intensywną i dobrą współpracę.

Mimo formalnie obowiązującego na wschodzie Ukrainy rozejmu, to w ostatnich dniach nasiliły się walki między ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami. Starcia potępiła Komisja Europejska, która wezwała wszystkie strony konfliktu do respektowania zawieszenia broni. Ukraińcy że sytuacja w Donbasie pogorszy się w związku z obchodami Dnia Niepodległości w ich kraju, który przypada 24 sierpnia.

Mimo formalnie obowiązującego na wschodzie Ukrainy rozejmu w ostatnich dniach nasiliły się walki między ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami. Eskalację walk potępiła Komisja Europejska, które wezwała wszystkie strony konfliktu do respektowania zawieszenia broni. Ukraińcy obawiają się, że sytuacja w Donbasie ulegnie zaostrzeniu w związku z obchodami Dnia Niepodległości ich kraju, który przypada 24 sierpnia.

(az)